Naya Biamonte

Skoro ojciec był w Salvatore Famiglia, to mogą się znać z Gio.

Przychodzę po coś, bo oboje Bianco Corp!

Gio, to ja chce go jako kogoś, kto mógł być dla niej kimś w rodzaju starszego brata, o ile potrafi wykrzesać z siebie takie emocje. Kiedy jej matka i siostra zostały zamordowane, przesiadywała dużo w towarzystwie Salvatore, on był wtedy początkującym katem zapewne, mógł znaleźć w tej małej, przestraszonej 10latce jakąś odskocznie. Przejdzie coś takiego? ;>

Alaude, może w takim razie jakiś przelotny romans ze sporą dozą alkoholu? Bez zobowiązań. Bez przyjaźni czy zbędnych emocjonalnych powiązań? Chyba że masz inny pomysł? :3

Myślę, że takie rozwiązanie średnio pasuje do kogoś takiego jak Gio, więc o jakiejś "odskoczni" raczej nie ma mowy. Jeśli by ją tolerował w swoim otoczeniu, to już można by to było uznać za sukces, aczkolwiek nie wiem, czy ustalając to, mamy jakąkolwiek sensowną relację.

Nie wiem jednak z której strony moglibyśmy to ugryźć, bo postacie zbytnio się nie pokrywają, przyznam szczerze xd

No i co ja mam Ci powiedzieć jeżeli proponujesz bez konkretów i jeszcze nie widzisz w tym sensu xd może inaczej - ona go nie znosi, bo pracował z ojcem, postawiła sobie za punkt honoru, że jeżeli Gio kiedyś postawi nogę w szpitalu to poda mu w kroplówce środek przeczyszczający. On może mieć ją w dupie albo też może jej nie lubić, jak tam sobie chcesz. Innego rozwiazania to ja tu nie widzę xd obojętnych relacji nie lubię

No ja przyszedłem tutaj, bo prosiłaś, nie dlatego, że miałem pomysł XD

Mogą się nie lubić. Zwłaszcza, że Naya dołączyła do Bianco Corp, więc jakby nie patrzeć, zdradziła Salvatore Famiglia. A takich ludzi Nero traktuje w jeden sposób xd

Kiedyś mogli mieć, teraz już się raczej w romanse Alaude nie bawi.