góra
dół

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Czw Kwi 09 2020, 20:16

- Opium też. Ja faktycznie przestanę palić trawkę, jeśli będziesz się trzymał swojej obietnicy. - zapewnił go. Dobra, bardzo lubił kulturalnie sobie zajarać, ale jeśli trzeba to, to zostawi. Nie czuł się aż tak uzależniony, więc jeszcze jest w stanie to zrobić. Poza tym chciał być wobec niego fair, nie miał zamiaru się kryć przed chłopakiem i udawać, że nie pali zielonego. Też mógłby się wykłócać, że konopie są stosowane w medycynie, ale po co.
- Wypytują, bo potrzebują informacji. Nie chcą dla Ciebie źle, jeśli chcesz, to pójdę z Tobą na wizytę. - zaproponował. Może dowie się, co robić w niektórych sytuacjach, poza tym byłoby mu raźniej.
- Co? Dlaczego byłeś na policji? - zapytał zdziwiony, nic mu o tym nie powiedział. Może to było jeszcze przed tym, jak się zeszli? Pewnie tak, bo od tego czasu miał go przecież na oku.
Ułożył ostrożnie dłonie na jego twarzy, żeby przetrzeć kciukami mokre ślady na jego policzkach. Nie lubił patrzeć jak płacze, wtedy pękało mu serce. Był dla niego cholernie ważny, nawet jeśli mieliby się rozstać to, to się nie zmieni. Pokochał go, bardzo szybko, może nawet za szybko. Jednak nic nie mógł na to poradzić.
- Dobrze, wierzę. - nadal pamiętał to, co się wydarzyło wczoraj, ale musiał to zostawić za sobą. Wierzył, że chłopak naprawdę go kocha i nie będzie chciał już nigdy skrzywdzić. Boże, co za naiwniak z niego. Swoją drogą bolała go trochę szyja, teraz to czuł, wcześniej hera skutecznie znieczuliła jego ciało. - Ja też wielu rzeczy nie rozumiem, ale nauczymy się tego razem, tak? - spojrzał mu w oczy.
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Czw Kwi 09 2020, 20:24

-A jak pozwolę Ci jarać trawę to mogę czasami zapalić opium? - łatwo skóry nie sprzeda, czy jakoś tak. Palił od bardzo dawna i sprawiało mu to cholerną przyjemność. Przecież palenie roślin to nie to samo co dawanie sobie w żyłę.
-Okej. Pójdę pod warunkiem, że pójdziesz ze mną - skrzywił się. Nie podobał mu się pomysł psychologa, ale jeśli Is będzie mu towarzyszył to może nie będzie to takie złe -Ah, noo... jakiś czas temu. Znaleźli mojego ojca martwego i myślą, że to ja - wzruszył ramionami -Ale to nie ja, żeby nie było. Znaczy... życzyłem mu śmierci, jasne, ale za takiego dupka nie poszedłbym za kratki - mówił to takim tonem jakby opowiadał o wizycie u fryzjera. Josh nie żywił wobec ojca innych emocji niż nienawiść, dlatego tak strasznie mu ulżyło gdy dowiedział się o jego śmierci.
-Dziękuję - powiedział cicho i westchnął. Nie znosił takich rozmów. Nigdy nie wiedział co ma powiedzieć, żeby było dobrze -Tak - odpowiedział i uśmiechnął się do niego blado -Jak się czujesz? - zapytał po chwili.
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Czw Kwi 09 2020, 20:43

- Tylko czasem, nie nadużywaj tego. - spojrzał na niego wymownie. No bo halo, nie da tak łatwo się podejść. Oboje są cholernie uparci, jeśli trzeba. Dlatego, kiedy zaczynali się kłócić,to bardziej przypominało wojnę niż sprzeczkę. Będzie sobie kurka zapisywał w kalendarzu, jak często cokolwiek palili. Jednym słowem-Josh ma od dziś przejebane.
- Dobrze, cieszę się. - wygiął kąciki ust w lekkim uśmiechu, chociaż był on niemrawy. Psycholog na pewno jakoś im pomoże, może Isaiah lepiej zrozumie swojego chłopaka.
- Boże, wiadomo, co się stało? - zapytał. Ta informacja trochę go zamurowała, ojciec Josha musiał go naprawdę krzywdzić, skoro chłopak mówił o tym z taką łatwością. Pokiwał tylko głową, wierzył, że to nie on. Dobra...może inaczej, chciał wierzyć po prostu. Po tym, co się wydarzyło, nie miał pewności, tak? Trudno mu się dziwić. Przejechał jeszcze raz kciukami po jego policzkach, widząc uśmiech na twarzy Planta.
- Ciut lepiej, ale nadal czuję się jak gówno. - westchnął. Przynajmniej się już tak nie trząsł, jak wcześniej. Na samo wspomnienie o fazie, jaką miał robiło mu się niedobrze. - Chodź tutaj. - uśmiechnął się lekko, po czym wyciągnął nieco ręce, tak żeby dać mu do zrozumienia, że powinien się w tym momencie przytulić. Trzeba mu to jakoś wynagrodzić, tak?
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Czw Kwi 09 2020, 21:01

-Nie będę - powiedział krótko. Nawet się trochę uśmiechnął! Powinni mieć taką tablicę gdzie zapisują co kto pali, z kim, gdzie i ile. Potem na koniec miesiąca, rozliczenia i kto ma nadwyżkę to kasa do słoika.
-Ktoś go zastrzelił. Strzał w potylice - przyłożył dłoń do skroni udając, że do niej strzela -Był uzależniony od hazardu, więc pewnie pożyczył od kogoś za dużo - wzruszył ramionami.
Uwielbiał te drobne gesty. Delikatny dotyk Craine'a na jego twarzy był jak wybawienie. Poczuł, że wszystko z niego schodzi, jakby ktoś odciął wszystko co złe.
-Wiem jak się czujesz - powiedział -jeśli Cię to pociesza - dodał i posłał mu delikatny uśmiech. Nie musiał go długo zachęcać. Josh wdrapał się na kolana chłopaka i przytulił się do niego jak mały koala do swojej mamy. Zapach chłopaka był lepszy niż jakikolwiek narkotyk -Kocham Cię Isaiah - powiedział po raz kolejny. Tym razem wprost do jego ucha.
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Czw Kwi 09 2020, 21:43

Kasa do słoika albo system taki jak w szkołach. Za dobre zachowanie zbierało się punkty, które później dawały słoneczka albo gwiazdki. Będą się wzajemnie pilnować, znaczy Isaiah naprawdę nie potrzebował pilnowania, ale dla Josha się poświęci.
- Przykro mi. - zmarszczył brwi, przecież to powinien powiedzieć w takich okolicznościach. - Chociaż może w końcu poczujesz się wolny? - skoro ojciec chłopaka tak bardzo go krzywdził, to nareszcie dostał za swoje. Craine nie jest zawistnym człowiekiem, ale kiedy słyszał o takich ludziach, to nóż mu się w kieszeni otwierał. - Chcesz pójść na pogrzeb? - zapytał jeszcze, bądź co bądź to jego rodzina. O ile pogrzeb już się nie odbył.
Wywrócił tylko oczami, jakoś szczególnie go to nie pocieszało.
- Jesteś idiotą Plant. - mruknął, przytulając go do siebie mocniej, mimo wszystko nie potrafił się na niego długo gniewać. Cholera, ma naprawdę miękkie serce. Przeszedł go lekki dreszcz, kiedy wyszeptał mu do ucha te słowa.
- A ja Ciebie. - odparł cicho, przymykając oczy. Jeszcze lekko ucałował jego głowę.
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Czw Kwi 09 2020, 21:56

-Mnie nie jest przykro. Cieszę się, wiesz? - odparł -Nie. Nie chcę go oglądać. Nic dla mnie nigdy nie znaczył. Z resztą, ja dla niego też nie. Szkoda na to czasu i nerwów - mruknął pod nosem. Jakby poszli na pogrzeb to Is musiałby go siłą trzymać żeby nie rzucił się na trumnę i nie odwalił czegoś w stylu naszczania na nią. No dobra, może nie naszczania, ale oplucia na pewno. Chociaż, kto tam Josha wie -Tak. Ta część mojego życia się skończyła. Razem z nim - posłał mu uśmiech.
-Jestem - potwierdził -Ale za to jakim niepowtarzalnym - dodał i zaśmiał się cicho.
Na słowa Is'a nie mógł zareagować inaczej niż odsunąć się i złączyć ich usta w zachłannym pocałunku. Nie wiedział czy powinien, ale zrobił to. W tej chwili był samolubny nie biorąc poprawki na samopoczucie chłopaka. Po prostu musiał go pocałować, inaczej by zwariował.
-Czujesz się aż tak źle? - zapytał odsuwając się nieco od niego. Chwycił jego twarz w obie dłonie a w jego oczach zapłonęło pożądanie.
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Czw Kwi 09 2020, 22:22

- Podejrzewam, nie dziwię Ci się. - westchnął. Miał naprawdę dużo szczęścia, że mógł się wychować w normalnej rodzinie, gdzie ktoś się o niego martwił. Zresztą od teraz Josh był jej częścią, rodzice bardzo go polubili, a mama, od kiedy wrócili, to dopytywała o niego. Pewnie zauważyli, jak ważny jest dla ich jedynego syna. - Zresztą masz teraz nową rodzinę. Wiesz, że na moich bliskich możesz polegać. - uśmiechnął się lekko. Zresztą mógł się o tym przekonać już w San Vincenzo. - Dobrze, że masz to za sobą. Może to nowy początek? - mógł odetchnąć z ulgą, zapomnieć o ojcu. W końcu nikt go nie nękał, a teraz miał przy sobie o wiele lepszych ludzi. W końcu Isaiah robił wszystko, żeby chłopak był szczęśliwy.
- A jakim skromnym. - zaśmiał się w końcu. Znowu wszystko było na swoim miejscu, tak jak powinno.
Pomimo złego samopoczucia oddał zachłanny pocałunek. Nie mógł się powstrzymać, bardzo szybko się uzależnił od tych czułości. Były mu potrzebne do życia. Jedną dłoń trzymał na policzku chłopaka, a drugą ponownie wplótł w jego włosy, przyciągając go jeszcze bardziej do siebie.
- Zależy, co masz na myśli. - przygryzł lekko dolną wargę, serce zaczynało mu bić coraz szybciej. Tak powinien wyglądać wczorajszy wieczór, bez przygód z heroiną, tylko oni, wzajemna bliskość.
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Czw Kwi 09 2020, 22:37

-Wiem. Są super. Ale chyba nigdy nie przywyknę do tego, że ciągle krzyczą i machają rękoma. Dobrze, że Ty tak nie masz - skrzywił się nieznacznie. Włochy były super, ale wszędzie było jak na jakimś targu -Może tak, może nie. Zobaczymy - dodał uśmiechając się półgębkiem. Dla niego nowym początkiem nie była śmierć ojca. Dla niego nowym początkiem był związek z Is'em.
-Najskromniejszym - mruknął. Czuł jak jego oddech staje się płytki a serce zaczyna wariować -Mam na myśli to, że może pora, żebyś to Ty rozdziewiczył mnie, czy coś? - zapytał nieśmiało a na jego policzkach pojawiły się rumieńce. Wcześniej nie za bardzo chciał się na to zgodzić. Nie był jakoś do tego przekonany. Pasował mu taki układ, że to on miał kontrolę. Może po prostu chciał swojemu chłopakowi wynagrodzić ten wieczór?
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Czw Kwi 09 2020, 23:03

- No niestety, oni tak mają, ale są kochani. Poza tym ja też potrafię się tak kłócić. Ciesz się, że nie widziałeś kiedykolwiek mojej spiny z Rossą. - zaśmiał się. Kurcze, wtedy to chyba każdy obserwator by wymiękł. Potrafił pokazać swój włoski temperament, ale na razie nie było potrzeby.
Uśmiechnął się do niego jedynie, dla Craine związek ze współlokatorem był początkiem nowego życia. Wszystkie te elementy współgrały, był z nim naprawdę szczęśliwy. Dopóki nie zdarzały się takie momenty, ale wierzył mocno w to, że Josh będzie pracował nad sobą.
- Zresztą język włoski może być naprawdę przyjemny. - posłał mu tajemniczy uśmieszek. Czasem potrafi być cwaniakiem. A miał całkiem dobry plan w główce.
- Mhm... - mruknął jedynie między kolejnymi pocałunkami. Tak trudno było mu się oderwać od chłopaka. - A jeszcze tego nie zrobiłem? - zapytał rozbawiony. Patrzcie państwo, jaki żartowniś. - Jesteś pewien? Wiesz, że nie musisz tego robić. - dodał już całkiem poważnie. No bo nie naciskał. Trącił nosem, ten jego, po czym ponownie zachłannie go pocałował. Zjechał nieco pocałunkami na szyję oraz ucho chłopaka.
- Ti amo. - szepnął, przygryzając delikatnie płatek ucha Josha. Wsunął dłonie pod jego koszulkę, przejechał dłońmi po plecach Planta. - Amore mio. - mówił delikatnie, teraz to nie przypominało kłótni na targu. A nóż, lekko przekona swojego chłopaka do ojczystego języka.
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Pią Kwi 10 2020, 10:17

-Nie wiem czy chciałbym to widzieć szczerze powiedziawszy. Chyba bym po prostu wyszedł z domu - zaśmiał się słodko. Tak naprawdę to jakby tylko usłyszał włoską kłótnie to dostałby wścieklizny.
-Wolę niemiecki. Jest o wiele ładniejszy - wzruszył ramionami. Niemiecki ładnie brzmiał, tylko trzeba było odrzucić stereotypy o tym, że brzmi jakby chciano kogoś rozstrzelać.
-Wiesz dobrze, że nie o to mi chodzi - mruknął i uśmiechnął się do niego jak mała mangusta. Wiedział, że Is się z nim droczy, ale Josh nie lubił jak ktokolwiek się z nim droczył. Był strasznie niecierpliwy -Wiem, ale chcę. Wiele razy o tym myślałem - powiedział i oddał pocałunek chłopaka. Przez ten czas zdążył już się trochę poduczyć w całowaniu. Miał nadzieję, że szło mu o wiele lepiej niż na początku. Miał w końcu dobrego nauczyciela.
-Skończ - mruknął tylko, żeby po chwili zadrżeć czując dłonie i usta chłopaka. Wystarczył jeden jego dotyk na nagim ciele Josha a ten czuł, że wariuje.
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Pią Kwi 10 2020, 15:51

- Albo musiałbym Ci kupić stopery do uszu. Czasem nawet dla mnie to zbyt wiele. - pokręcił jeszcze głową rozbawiony. Wystarczyło zaprosić jego kuzyneczkę i czymś ją wściec, wtedy człowiek dostawał próbkę włoskiego temperamentu. Zdarzało się nawet, że naczynia zaczynały latać!
Wywrócił oczami, nie miał zamiaru się wypowiadać na temat niemieckiego, bo go nie cierpi. Jeśli usłyszałby chociaż jedno słowo po niemiecku w łóżku, to byłby to dla niego skuteczny kubeł zimnej wody na łeb. Cały nastrój by prysł. Uważał, że na przykład język włoski potrafił być seksowny. Nie bez powodu te wszystkie panny w komediach romantycznych leciały na przystojnych włoskich facetów. No ale może to zależało od wyglądu? A Isaiah nigdy nie uważał się za super przystojnego, na pewno nie wyglądał, jak jego kuzyni. Niejednokrotnie słyszał od koleżanek, żeby załatwił im numer do któregoś, a oni przyjeżdżali jedynie na wakacje. Chryste, jakie to było męczące!
+18:
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Pią Kwi 10 2020, 16:18

+18:
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Pią Kwi 10 2020, 17:02

+18:


Ostatnio zmieniony przez Isaiah Craine dnia Pią Kwi 10 2020, 17:26, w całości zmieniany 1 raz
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Pią Kwi 10 2020, 17:15

+18:
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Pią Kwi 10 2020, 17:43

+18:
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Pią Kwi 10 2020, 18:16

+18:
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Pią Kwi 10 2020, 18:44

+18:
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Pią Kwi 10 2020, 19:03

+18:
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Pią Kwi 10 2020, 20:03

+18:
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Pią Kwi 10 2020, 20:13

+18:
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Pią Kwi 10 2020, 22:26

+18:
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Pią Kwi 10 2020, 22:36

+18:
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Pią Kwi 10 2020, 23:49

+18:
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Joshua Plant Sob Kwi 11 2020, 11:51

+18:
Joshua Plant

Joshua Plant


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Isaiah Craine Sob Kwi 11 2020, 17:09

+18:
Isaiah Craine

Isaiah Craine


Powrót do góry Go down

5. You don't know my kind - Page 2 Empty Re: 5. You don't know my kind

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry


Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach