góra
dół

Go down

Brooks Park Empty Brooks Park

Pisanie by San Francisco Sob Mar 21 2020, 15:51




Brooks Park




Ostatnio zmieniony przez Elisa Warren dnia Pią Mar 27 2020, 22:03, w całości zmieniany 3 razy
San Francisco

San Francisco


Powrót do góry Go down

Brooks Park Empty Re: Brooks Park

Pisanie by Gabriella Garcia Wto Kwi 07 2020, 23:52

#1

Gabi uwielbiała takie dni jak ten. Cisza, spokój, ani żywej duszy w koło tak jakby miasto zupełnie wymarło. Chociaż dla niej taki stan rzeczy jest dość niepokojący jak na bardzo towarzyską osobę przystało. Było jeszcze dość wcześnie więc zwaliła to na barki takiej anie innej godziny. Dochodziła ledwie ósma, a ona już była na nogach i przechadzała się spokojnie jedną z ulubionych alejek. Czekała na Quentina bo umówili się tu przed pracą, skoro oboje zaczynają od 9 to chcieli ukraść dla siebie odrobinę z tego dnia, bo zobaczyć się mogli dopiero wieczorem. Gabi pracowała na zmiany, raz miała na 9 i siedziała do 17 a w kolejnym tygodniu przychodziła na 14 i kończyła o 22 więc czasami bywało ciężko jeśli chodziło o spotkania.
Garcia w drodze do parku zgarnęła z kawiarni dwa kubki ich ulubionych napojów, ot na miły początek dnia i tak sobie drepcząc czekała na ukochanego.

@Quentin Poisson
Gabriella Garcia

Gabriella Garcia


Powrót do góry Go down

Brooks Park Empty Re: Brooks Park

Pisanie by Quentin Poisson Sro Kwi 08 2020, 15:48

#1
outfit

Quentin pracował akurat na jedną zmianę, ale zwykle zostawał na nadgodziny. Praca kierownika w zoo była zajęciem odpowiedzialnym. Nigdy nie było wiadomo czy coś nie wyskoczy - czasem nawet dosłownie, bo pawie regularnie uciekały z wybiegu. Cwane bestie. Chodziły po zoo i hałasowały niepokojąc gości.
Przyszedł do parku chwilę po Gabi. Widział ją już z daleka. Uśmiechnął się do niej, pomachał krótko i podszedł żwawym krokiem.
-Hej - powiedział i dał jaj krótkiego buziaka w czoło -Co tam? - rzucił. Niezobowiązujące pytanie na początek rozmowy -Ślicznie dziś wyglądasz - dodał i odgarnął jej włosy za ucho. Miał szczęście, bo dziewczyna była naprawdę piękna. Kiedy pierwszy raz ją zobaczył to postawił sobie za cel honoru, żeby ją zdobyć. Udało mu się to.
Quentin Poisson

Quentin Poisson


Powrót do góry Go down

Brooks Park Empty Re: Brooks Park

Pisanie by Gabriella Garcia Sro Kwi 08 2020, 18:58

Trzeba nadmienić, że nie było łatwo zdobyć Gabi bo ona nie leciała na tanie teksty typu: "bolało jak spadłaś z nieba?". Quentin kupił ją zupełnie czymś innym, to była taka chemia, że ciężko opisać ją słowami. Ten jego błysk w oku, jakiś dziwny niepokój, który towarzyszył Gabrielli w jego towarzystwie, ta nutka ekscytacji za każdym razem i brak świadomości co też tym razem mężczyzna wymyśli sprawiały, że z każdym spotkanie wchodziła w tę relację głębiej i głębiej aż weszła tak daleko, że już nie mogła wyleźć i przepadła. Złapał ją wirus, wirus który jest gorszy niż grypa żołądkowa. Podobno miłość gorsza niż sraczka! Ona nie mogła spać, nie mogła jeść, chodziła wiecznie w skowronkach kiedy byli na początku związku. Podobno tak właśnie u wielu ludzi objawia się zakochanie. Za każdym razem kiedy widziała mężczyznę serce w jej piersi robiło dziwnego fikołka a wzdłuż kręgosłupa przechodziły przyjemne dreszcze. Quentin był dla niej dobry, czuły i opiekuńczy jednak nie brakowało mu zdecydowania i pazura bo przecież z taką Gabriellą to cichy i spokojny facet nie miałby łatwo skoro ona taka żywiołowa.
- Mam dla nas kawę- oświadczyła na powitanie. Ten buziak w czoło totalnie ją rozwalił na łopatki, to znaczy był taki uroczy, że mało a by się nie roztopiła. I jeszcze te komplementy od samego rana! Mogłaby tak codziennie i to od momentu otwarcia oczu.
- Poprawka, ja zawsze wyglądam ślicznie, a najpiękniej po nocy z tobą, kiedy chodzę po twoim mieszkaniu w twojej koszuli- oznajmiła z rozbawieniem i be żadnego skrępowania pozwoliła sobie klepnąć mężczyznę w tyłek i na chwilę zacisnęła palce na jego pośladku. Normalnie mogłaby go schrupać tutaj na tej ławce i miałaby gdzieś czy ktoś ich przyłapie.

Gabriella Garcia

Gabriella Garcia


Powrót do góry Go down

Brooks Park Empty Re: Brooks Park

Pisanie by Quentin Poisson Sro Kwi 08 2020, 19:12

Quentin doskonale wiedział jak okręcić sobie drugą osobę wokół palca. To nie było trudne, kiedy byłeś takim charyzmatycznym facetem. Do tego lubił Gabi, była żywiołowa i zawsze się wkoło niej dużo działo. To było też czasami męczące, ale póki co znośne. Dziewczyna jeszcze nie wiedziała, że piszę w związek, w którym nie do końca wszystko będzie wyglądało tak jak powinno.
-Dzięki - odparł i posłał jej uśmiech. Sięgnął po kubek z kawą i upił łyk. Nie był to może szczyt marzeń, ale przecież się starała, prawda? Trzeba to docenić.
-Ej, nie pozwalaj sobie, okej? Nie jesteśmy szczeniakami - powiedział mrużąc oczy. Chwycił mocno jej dłoń w nadgarstku i odsunął od siebie -A co do koszuli to prawda. Wyglądasz w niej naprawdę słodko - uśmiechnął się jak gdyby nigdy nic. Miał tylko nadzieję, że nie urządzi mu żadnych scen, bo chybaby przez łeb jej strzelił.
Quentin Poisson

Quentin Poisson


Powrót do góry Go down

Brooks Park Empty Re: Brooks Park

Pisanie by Gabriella Garcia Sro Kwi 08 2020, 19:28

Dobra... Gabi odnotowała by nie okazywać uczuć, a zwłaszcza TAKICH uczuć w miejscu publicznym, trochę przy tym ucierpi jej spontaniczność, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz. Trzeba szanować przestrzeń drugiej osoby, tylko mógł to okazać w trochę inny sposób. Może i on nie był szczeniakiem, ale ona cóż... Dzieliło ich nieco mniej niż dwadzieścia lat życia, ona się jeszcze nie wyszumiała i w głowie miała najróżniejsze fantazje, pragnienia i wyobrażenia na temat związku. Nigdy w żadnym tak bardzo poważnym jak ten nie była, wszystkie kończyły się maksymalnie po pół roku z racji silnego charakteru dziewczyny. Spojrzała najpierw na swój nadgarstek ściskany przez Quentina a później na niego, z wyraźnym niezadowoleniem. Ona przecież uwielbiała pokazywać światu, że on jest jej a ona jego i wszystko w koło może nie istnieć. Trochę się obraziła bo potraktował ją nie jak partnerkę a jak gówniarę, którą trzeba wychować, więc wyszarpnęła rękę z jego uścisku ale tego nie skomentowała.
- Jakie masz plany po pracy? - zapytała jak gdyby nigdy nic.
Owszem były pewne sygnały, które wskazywały na to by nie włazić w ten związek ale ona była tak zakochana, że ich kompletnie nie widziała. Cała ochota na igraszki w parku jej minęła. Hm... Może Quentin już tracił libido? Kurcze, chyba powinna dwa razy się zastanowić czy pakować się w relację z blisko dwadzieścia lat starszym facetem. Przecież to była różnica dobrego jednego pokolenia. Zdawać by się mogło, że ich potrzeby i oczekiwania od życia totalnie się mijają ze sobą, bo każde na ten moment chce czego innego.Gabi owszem kiedyś chciała wziąć ślub, mieć dzieci i tak dalej, ale jeszcze nie teraz. Na ten moment chciała cieszyć się życiem i czerpać z niego jak najwięcej.
- Pomyślałam, że moglibyśmy pójść na kręgle albo do jakieś knajpki.
Tak, nigdy nie miała problemów z proponowaniem aktywności, czy planowaniem randek choć zazwyczaj robili akurat to na co ochotę miał Quentin.
Gabriella Garcia

Gabriella Garcia


Powrót do góry Go down

Brooks Park Empty Re: Brooks Park

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach