góra
dół

Go down

Valerie Jefferson  Empty Valerie Jefferson

Pisanie by Valerie Jefferson Wto Kwi 21 2020, 12:49



Valerie Jefferson


zajęty wygląd Karol Queiroz
godność Valerie Grace Jefferson
data urodzenia 31.03. 1995r.
miejsce urodzenia Seattle, USA
wzrost 172cm
waga 58kg
miejsce pracy San Francisco ZOO
stanowisko Opiekun zwierząt: ptaki, ssaki wodne
orientacja Hetero
stan cywilny Panna
miejsce zamieszkania West, Sunset District

wyznanie niepraktykująca chrześcijanka
choroby wada wzroku, krótkowzroczność -1,5
leki wspomagające zasypianie
kartoteka wszczęcie bójki


Znaki szczególne
~ delikatne piegi na nosie i policzkach
~ mała, cienka blizna nad lewym łukiem brwiowym
~ tatuaże: 1, 2

Charakter

Valerie to dziewczyna o żywiołowym charakterze. Zazwyczaj jest bardzo pewna siebie i brnie przed siebie niczym tornado, likwidując wszelkie przeszkody po drodze. Gdy postawi sobie jakiś cel potrafi być niezwykle zdeterminowana. Bywa nawet, że zupełnie zapomina o innych istotnych rzeczach, gdy skupi się na jednej konkretnej. Jest uparta i niekiedy trudno jej coś wyperswadować, a jeżeli zdaje się ulec czyjejś namowie, to zapewne, jak tylko zniknie z oczu, wróci do tego co zamierzała od samego początku. Valerie jest wesoła i bardzo towarzyska. Dość łatwo nawiązuje kontakt z innymi osobami. Może się wydawać, że jest także niezwykle otwarta, jednak w ostateczności nie lubi opowiadać o swoim dzieciństwie i rodzinie. Cechuje ją niezwykła brawura, niekiedy granicząca z głupotą i ryzykiem. Nie boi się wyzwań, a co lepsze, cudze zwątpienie działa na nią motywująco. Stara się twardo stąpać po ziemi. Nie boi się konfrontacji z własnymi problemami, dlatego nie ma większych oporów podczas rozwiązywania różnych konfliktów. Co prawda, gdy szala goryczy się przelewa, potrafi stracić nad sobą panowanie i cedzić słowami niczym jadem. Panna Jefferson jest odgórnie nastawiona na rozrywkę, a przez to niekiedy trudno jest jej pewne sprawy wziąć wystarczająco poważnie. Nie wyobraża siebie w roli matki, czy też nawet żony. Fakt, jak każda kobieta, chciałaby odnaleźć swoją miłość, ale wyobraża ją sobie bardziej jako coś szalonego niżeli stabilnego. Jej związki do tej pory bywały dość toksyczne, bo o ile pozwala traktować siebie jak prawdziwą kobietę, wszystko się psuło w momencie, gdy uświadamiała sobie, że doskonale radzi sobie także bez partnera. Jej relacje na ogół są mało zobowiązujące, ale być może dlatego, iż nie spotkała jeszcze kogoś, komu oddałaby się w stu procentach. Do tej pory najzwyczajniej nie czuła się do tego zdolna. Zgrywa samodzielną i niezależną, bo dopóki nie będzie musiała na nikim polegać nikt nie będzie wstanie jej zbyt mocno rozczarować. To indywidualistka, która robi większość rzeczy robić po swojemu. Ma specyficzne poczucie humoru, przez niektórych nazywane czarnym, choć ona określiłaby je zapewne jeszcze inaczej. Nie da się jej przylepić konkretnej plakietki, bo zawsze znajdzie się coś co ją zdyskwalifikuje z danej grupy społecznej.


Freeform


~ Valerie niechętnie opowiada o swojej przeszłości, domu i rodzinie. Nie można powiedzieć, że otaczała się patologicznym środowiskiem, ale i tak swojego dzieciństwa nie wspomina najlepiej. Wychowała się jako jedynaczka i być może stąd wziął się jej skrajny indywidualizm. W jej domu zawsze było odrobinę dziwne. Osobą, która w nim rządziła była matka. Ojciec był jej stu procentowo podporządkowany, więc można go było określić przykładnym pantoflem. Zawsze on wydawał się tym wrażliwszym, bo Pani Jefferson to była istna tyranka. Lubiła poniżać go wśród przyjaciół i rodziny, określając go nieudacznikiem i wytykając mu, że nie jest prawdziwym mężczyzną. Coś w tym było, ponieważ gdy Valerie miała cztery lata, jej ojciec ujawnił się wreszcie i uroczyście oznajmił, że jest gejem. Matka nie mogła znieść tego ciosu w jej godność osobistą i czym prędzej wyrzuciła go z domu. Zatem resztę dzieciństwa Valerie spędziła w towarzystwie matki.
~ Pani Jefferson była bardzo wymagającym rodzicem. Nawet nie chodziło o to, że kazała swojej córce zdobywać najlepsze stopnie, ale wyładowywała na niej emocje związane ze swoją osobistą niedolą. W ich domu nigdy nie brakowało pieniędzy, dlatego kobieta była niezwykle zmanierowana. Oczekiwała, że Valerie zawsze będzie ikoną kobiecości, a jednocześnie twarda niczym głaz. Emocje zawsze musiały być trzymane na wodzy, a ona sama miała zawsze utrzymywać elegancję, szyk i wszelkie pozory sztuczności i siły. Nawet gdy małej Valerie dokuczano w szkole, matka zamiast wesprzeć dziecko, zbeształa je, każąc wziąć się w garść. Dziewczynka nigdy nie otrzymywała pocieszenia, ale za to uczono ją jak nie dać sobie napluć w kaszę. Może i nie była bita, ale matka uskuteczniała przemoc psychiczną, nieustannie poniżając swoją córkę, usprawiedliwiając to tym, że uczy ją zaradności.
~ Gdy Valerie skończyła szesnaście lat, odnalazła inną alternatywę, by dać upust emocjom i nauczyć się zaradności. Zapisała się na siłownię, gdzie zaczęła trenować boks. Szło jej całkiem nieźle i bardzo to polubiła. Pozwalało jej to kontrolować gniew, a przy okazji zaczęła rozwijać jedno ze swoich zainteresowań. Pani Jefferson, jako rasowa wredota, oczywiście nie podzielała tego pomysłu. Gdy tylko się o tym dowiedziała, oczywiście kazała córce zakończyć ten cyrk i stać się w końcu prawdziwą kobietą, a nie obdartusem w spoconych gaciach. Valerie jednak przyzwyczajona do codziennej walki, nie zrezygnowała i pomimo narastającego konfliktu w domu nadal trenowała.
~Uwolniła się pod tyranii, gdy nadszedł czas studiów. Oczywiście, matce powiedziała, że zapisała się na stomatologię, ale w rzeczywistości ukończyła zoologię. Już jako nastolatka odkryła, że uwielbia towarzystwo zwierząt. Do tej pory stara się poszerzać swoją wiedzę i kwalifikacje w tej dziedzinie.
~ Pod koniec studiów postanowiła zrobić sobie prezent i kupić motocykl. Było to jedno z jej marzeń, które chciała spełnić i jedno z niewielu, które się udało. Niestety nie zna się jeszcze najlepiej na motoryzacji, ale to tylko mała przeszkoda.
~ Prawda o faktycznym kierunku studiów musiała kiedyś się skończyć. Jak można było przewidzieć, Pani Jefferson nie podzielała entuzjazmu Valerie, sądząc, że prawdziwa dama nie będzie pracować z śmierdzącymi zwierzętami. Dlatego nic nie stało na przeszkodzie, żeby dziewczyna po skończeniu studiów wyjechała poza rodzinne rejony. To była kwestia losowa, że trafiła akurat do San Francisco.


Valerie Jefferson

Valerie Jefferson


Powrót do góry Go down

Valerie Jefferson  Empty Re: Valerie Jefferson

Pisanie by San Francisco Pią Kwi 24 2020, 13:49

niniejszym oświadczam, że...

Twoja Karta Postaci została zaakceptowana przez administrację

Zapraszamy do rozgrywki !

San Francisco

San Francisco


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach