góra
dół

Go down

#1 Praktyka Empty #1 Praktyka

Pisanie by Skylar Fox Sob Kwi 11 2020, 14:15

Sky miała niesamowite szczęście, trafiając na profesora Scotta. To on zauważył poświęcenie rudowłosej w nauce i zaproponował, by ta zgłosiła się na praktykę do Elisy Warren. Fox słyszała dużo dobrego o tej specjalistce i chciała być kiedyś tak świetnym psychologiem i terapeutą, co kobieta. Zwróciła się zatem do Warren telefonicznie, jednak profesor już wcześniej musiał ją uprzedzić, bo sama rozmowa z Elisą odbyła się już o wiele łatwiej, niż wtedy gdy rudowłosa po utracie wszystkiego co miała, szukała pracy. Przyznam szczerze, że kobiety załapały wspólny język i Sky szybko zaczęła uczestniczyć w praktykach u kobiety, zaznajamiając się w praktyce z tym zawodem, a jednocześnie zdobywając kolejne punkty na studiach, które pomogą jej w utrzymaniu stypendium naukowego. Rudowłosa czasem coś dopowiadała, jednak nie wystarczyło jej jeszcze odwagi, by samej przeprowadzić daną sesję, wciąż gdzieś w głębi siebie czuła, że jeszcze nie ma wystarczającego doświadczenia i że może zaszkodzić, zamiast pomóc danemu pacjentowi. Dlatego gdy ostatnim razem Elisa zaproponowała jej poprowadzenie własnej sesji ze znanym jej już pacjentem, Sky wycofała się z tej oferty, jednakże chciała znów wziąć udział w spotkaniu, uznając że wtrąci się i przejmie pałeczkę, gdy uzna, że jest w danej chwili gotowa. Oczywiście przybyła już wcześniej, przygotowała swoje notatki, które poczyniła już na temat tego przypadku i podeszła do mentorki.
- Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, że znów odmówiłam poprowadzenia sesji samej? - zapytała, by się upewnić że nie zawiodła brunetki, obawiając się, że jeśli kobieta się na niej zawiedzie, to praktyka u niej zostanie zakończona, czego akurat studentka nie chciała, na pewno nie teraz.
Skylar Fox

Skylar Fox


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Elisa Warren Sob Kwi 11 2020, 23:28

- 3 -

Elisa była zaskoczona tym telefonem swojego byłego profesora. Nie wiedziała, że jest tak ceniona na uczelni i jeśli ma być szczera, to ta propozycja podniosła jej nieco ciśnienie. Nie dlatego, że nie chciała tego robić, ale zwyczajnie się denerwowała. Nigdy praktykanta nie miała, bo w sumie to też rzadkość, choć zakazane nie jest. Profesor nawychwalał samą Warren, ale i nie szczędził studentce, więc gdy ta się z nią skontaktowała, postanowiła dać im obu szansę. Brunetka mogła się sprawdzić jako mentorka, a Sky jako terapeutka, a o to przecież chodziło. Nie wątpiła jednak w to, że się nadaje, bo jeśli profesor Scott tak kogoś chwalił, to musiało coś być na rzeczy.
Elisa bardzo szybko polubiła młodą dziewczynę i wcześniej przeprowadzając mały wywiad z pacjentami, dowiedziała się którym dodatkowa osoba by nie przeszkadzała. W nieco gorszej sytuacji byli ci, którzy do wizyt zostali zmuszeni sądownie, ale ci współpracujący też usłyszeli to pytanie. Wbrew pozorom bardzo niewielka ilość pacjentów się na to nie zgodziła i Warren oczywiście szanowała to. Wprawdzie Sky pisemnie zobowiązała się do przestrzegania etyki zawodowej, ale wciąż nie była psychologiem.
Dziś nie było inaczej, więc gdy tylko Fox u niej zawitała, powitała ją z uśmiechem i jak zwykle zaproponowała herbatę.
- Oczywiście, że nie. Masz pełne prawo odmówić, jeśli nie czujesz się na siłach. Nie krępuj się jednak wtrącić, gdy uznasz, że to jest ten moment bądź chciałabyś coś dopowiedzieć - uśmiechnęła się ciepło, by zaraz powitać ich pacjenta, Dereka. Mężczyzna był dość lekkim przypadkiem, był introwertykiem z mocno zrypanym poczuciem wartości wywodzącym się jeszcze z dzieciństwa. Był tak zwanym złotym dzieckiem, kiedy nagle stał się czarną owcą, gdy okazało się, że nie potrafi w kontakty międzyludzkie. Rodzice swoim zachowaniem tylko pogłębili i rozszerzyli problem. Młody Derek nagle nie mógł się skupiać, nauka nie wchodziła do głowy i generalnie stał się powodem do wstydu zamiast dumy.
- Wpadłem wczoraj na matkę - wyrzucił nagle z siebie w połowie ich sesji. Elisa widziała jego napięcie, więc uśmiechnęła się ciepło, ale zerknęła jeszcze pytająco na studentkę. Może to był ten moment, w którym chciałaby się udzielić?
Elisa Warren

Elisa Warren


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Skylar Fox Nie Kwi 12 2020, 13:28

Sky poniekąd popełniała pewien błąd, czasem za bardzo przeżywała przypadki pacjentów, chcąc jak najlepiej wczuć się w ich sytuację. Ponadto przygnębiały ją przypadki, w których pacjenci mieli problemy z rodzicami, bo wtedy przypominała sobie, jak zbyt rzadko mówiła swoim adopcyjnym rodzicom, że ich kocha i jak wielokrotnie sprawiała im problemy, nie okazując należytego szacunku. Teraz już nie mogła naprawić swoich błędów i wydawałoby się, że już się z tym pogodziła, jednak gdzieś ta przeszłość wciąż ją nawiedzała. Poza tym to poczucie, że gdzieś jest jej prawdziwa, biologiczna matka, której mogłaby zapytać w twarz, dlaczego ją zostawiła... to ją też nawiedzało i to często, choć pewnie też powinna wcześniej przygotować się do tej szczerej rozmowy ze znienawidzoną rodzicielką. Ale musiała teraz skupić się na sesji, którą miała za chwilę odbyć. Poczuła swego rodzaju ulgę, słysząc słowa brunetki.
- Jasne, dzięki za tę możliwość. Wiesz ja po prostu nie chcę zaszkodzić. - mówiąc to wzruszyła ramionami i wzięła herbatę do salonu, gdzie miała odbyć się sesja. Niedługo potem pojawił się Derek. Spojrzenia jej i Elisy się spotkały w momencie, gdy młody mężczyzna zaczął się przed nimi otwierać, a rudowłosa poczuła, że ma otwartą furtkę do rozmowy obecnie.
- Derek, chcesz nam opowiedzieć o tym spotkaniu? - zapytała delikatnie, spokojnym i stonowanym tonem, nie chcąc go spłoszyć. Posłała jeszcze pytające spojrzenie w kierunku mentorki, czy aby na pewno dobrze zaczęła tę rozmowę, czy nie była zbyt odważna.
Skylar Fox

Skylar Fox


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Elisa Warren Wto Kwi 14 2020, 17:06

Przeżywanie życia pacjentów i ich  problemów, to chyba jedna z największych trudności, jakich trzeba się wyzbyć. W takiej sytuacji i szczególnie na początku dość trudno oddzielić empatię od przeżywania na nowo tego, co nasi podopieczni. Cienka była to granica, ale za to bardzo istotna, by nie zszargać sobie własnego zdrowia psychicznego. Warren sama wiedziała, że było to dla niej bardzo trudne, nawet już po otwarciu własnego gabinetu. Między innymi dlatego zgodziła się na praktykę Sky, chciała dać jej możliwość nauczenia się separacji tych uczuć i to przy okazji pod jej okiem, by - było nie było - mogła ewentualnie z nią to przerobić, gdy byłoby to za trudne. A to zdarza się wielu i nie był to powód do wstydu, to raczej świadczyło właśnie o sercu i zaangażowaniu. Tak jak jednak we wszystkim, trzeba było umieć zachować umiar i postawić sobie granicę, by kolokwialnie mówiąc - nie zwariować.
- Dlatego nie jesteś sama. Nawet gdybyś walnęła głupotę, ja jestem od tego, by to naprostować. Ty masz prawo popełniać błędy, uczysz się. Za to mam nadzieję, że dzięki tej praktyce, na stażu po studiach już będziesz błyszczeć - co prawda praktyka w publicznych placówkach wyglądała nieco inaczej, przynajmniej w jej przypadku tak było, ale ona staż ten robiła w Los Angeles, tak jak i całe studia.
Skinęła lekko głową na nieme pytanie studentki, nie odrywając wzroku od ich pacjenta. A ten widać chwilę się gryzł, prawdopodobnie z tym jak w ogóle temat zacząć. W końcu nie powiedział tego po to, by olać temat. Potrzebował to przetrawić razem z nimi.
- No więc siedziałem w kawiarni nad laptopem kończąc projekt domu dla pewnej pary. Bardzo sympatyczne, młode narzeczeństwo. Zależy im na nowoczesnym... Chociaż to was chyba nie obchodzi. W każdym razie robiłem ten projekt, miałem już końcówkę kawy. Bardzo dobra, w ogóle bardzo polecam wam Blue Bottle Coffee. Chyba powinienem to z siebie wreszcie wyrzucić, co? - spojrzał na obie pytająco, wzruszył ramionami, ciężko westchnął i chyba był gotowy. - Poczułem, że ktoś nade mną stoi. Spojrzałem się i zobaczyłem, że to moja matka. Spytałem się czy coś chce, a ona tylko spytała co robię. To powiedziałem, że projekt do pracy, no i... No i zaczęła się przyglądać ekranowi i krytykować wszystko. A to nie taki kolor ścian, a to brzydki stół, a przecież ja na pewno nie skończyłem studiów, więc po co lansuję się w kawiarni udając kogoś, kim nigdy nie będę. Zdenerwowałem się, więc zabrałem laptopa pod pachę i... No i uciekłem - westchnął ciężko wiedząc, że dał znowu matce wygrać i dał jej kolejny powód, by traktować go jak frajera, którym w sumie był. W sumie to matka chyba miała rację, do dupy ten jego projekt.
Elisa Warren

Elisa Warren


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Skylar Fox Sro Kwi 15 2020, 18:53

To chyba jest próbą dla każdego początkującego psychologa czy terapeuty. Nie przejmować emocji pacjenta i nie angażować się w relację z nim, a jak wiadomo trudne chwile i wsparcie zbliża. Ale taka praktyka przyda się rudowłosej, jeśli już teraz nauczy się oddzielać emocje od pracy, później będzie jej o wiele łatwiej.
- Też mam taką nadzieję, chcę naprawdę pomagać ludziom, a nie im zaszkodzić - odparła szczerze do swojej mentorki. Chciała być co najmniej tak dobra, jak Elisa w swoim zawodzie, bała się jednak że jeśli kiedyś popełni błąd, to może on jej pacjenta kosztować życiem.
- A czy mógłbyś pokazać mi ten swój projekt? Jestem pewna, że ma bardzo dużo zalet. - zaproponowała po pierwsze po to, by go odważyć, po drugie by pokazać mu, że ten projekt wcale nie jest beznadziejny i wart jedynie wyrzucenia do kosza tylko ma on na pewno sporo zalet i być może jest doskonały, a ich pacjent ma niezwykły dar do projektowania domów i wnętrz? Wtedy gdy on kręcił nieco, zanim dotarł do właściwego tematu, rudowłosa pokiwała jedynie głową na znak, że wypadałoby by mówił do rzeczy, w końcu po to tu jest. Dlatego oprócz chęci zobaczenia jego projektów, studentka westchnęła i wymieniła porozumiewawcze spojrzenie z mentorką, zanim znów podjęła temat.
- Derek, każdy z nas ma inny gust, to co się podoba tobie i twoim klientom wcale nie musi się podobać twojej matce i odwrotnie. Poza tym ona krytykuje cię nie dlatego, bo uważa cię za nieudacznika, a jedynie dlatego, bo nie sprawuje już nad tobą kontroli i to jej przeszkadza. To ona ma problem, nie ty. - wypowiedziała i poczuła, jak do jej głosu doszły silne emocje, więc zamilkła i oczekiwała karcącego spojrzenia od Warren. Chyba przesadziła, tak podpowiadała jej intuicja.
Skylar Fox

Skylar Fox


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Elisa Warren Sro Kwi 22 2020, 22:10

W każdej pracy tak naprawdę początki bywały trudne, choć w tych dotyczących kontaktów z ludźmi, chyba jedne z najcięższych. Psychologowie, lekarze, strażacy, policjanci - generalnie ci, którzy stykali się w jakiś sposób z krzywdą ludzką. Na ogół to proste nie było.
- Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, spokojnie Skylar - uśmiechnęła się ciepło, bo rozumiała naprawdę te rozterki. Tak naprawdę nie tak dawno temu, sama jeszcze to wszystko przechodziła - nie była z tych, co zapominali raptownie o tym trudzie na początku, bo miała to już za sobą.
Derek zawahał się początkowo i spojrzał jedynie na swoją torbę, to na Warren. Zadecydował sam przed sobą, że najpierw spróbuje opowiedzieć swoją historię i dopiero wtedy ewentualnie pokaże swoje projekty. Był tak naprawdę ciekaw, co kobiety stwierdzą, ale najpierw musiał to wszystko z siebie wydusić. Elisa miała za to ochotę zdzielić go po głowie w takim raczej przyjaznym geście, ale nie wypadało. Obserwowała więc uważnie wszystko, dając studentce się wykazać.
- Derek, Sky ma rację. To ona ma problem, nie ty - Elisa zerknęła przelotnie na kobietę wyczuwając w jej głosie nieco za dużo emocji, ale nie zamierzała jej karcić. Mężczyzna nie poczuł się z tym nieswojo, a wręcz o dziwo nieco go to podbudowało, więc skinął głową.
- Dobrze, pokażę wam projekt. Może nie jest beznadziejny - dodał sięgając już do torby i w kilkanaście sekund odpalając laptopa i projekt.
- Derek, chciałabym zauważyć, że krytykując siebie, krytykujesz też mnie - zaczęła rozbawiona i dodała zaraz wiedząc, że Fox nie ma pełnego obrazu sytuacji. - Biorąc pod uwagę, że ty projektowałeś wystrój tego domu i ja go uwielbiam - posłała mu lekki, rozbawiony uśmiech i skupiła się na zwróconym w ich stronę ekranie.
- Wiesz, że ja jestem zawsze szczera i patrząc na mój wystrój i ten widać odmienne upodobania. Mimo wszystko mi się przyjemnie na to patrzy, nic mi się negatywnie nie rzuca w oczy. Jesteś dobrym architektem wnętrz, pora to zaakceptować. Twoja matka od zawsze robiła nie to, co trzeba. Ty w tym momencie płacisz za jej błędy i brak podjęcia przez nią leczenia, bo to ona go wiele lat temu potrzebowała i nadal potrzebuje - początkowo chciała jeszcze temat ciągnąć, ale zerknęła na studentkę licząc na to, że i ona teraz coś doda.

Przepraszam, nie widziałam posta :<
Elisa Warren

Elisa Warren


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Skylar Fox Pią Maj 01 2020, 13:23

Każda praca wymagająca kontaktów z ludźmi była trudna o tyleż dlatego, bo każdy z nas był inny. Jedni są bardzo emocjonalni, inni są zamknięci w sobie, a w razie pojawiającego się problemu możesz spotkać wybuchającą bombę nuklearną, bądź kogoś kto przyjmie to ze spokojem, są też przecież histerycy. Jednak nie na tym powinniśmy się skupiać obecnie.
- Nie lubię swojego pełnego imienia. - to chyba pierwsza rzecz, którą zdradziła Warren panna Fox, chcąc by ta zwracała się do niej po prostu "Sky". Dlaczego rudowłosa nie znosiła swojego pełnego imienia? Zawsze to jego używano do skarcenia jej, ponadto wyśmiewali je w szkole dzieciaki, które chciały jej dopiec, ponadto ono kojarzyło się jej z domem dziecka, a te wszystkie wspomnienia nakładane na siebie tworzyły bardzo przykry obraz, stąd rudowłosa starała się wszystkim przedstawiać jako Sky, nie jako Skylar, jak to miała w papierach, ale Elisa mogła przecież o tym nie wiedzieć. W końcu studentka nie zwierzała się zbyt często swojej mentorce, nie była przecież jej klientką. Aż się podbudowała, gdy Elisa przyznała jej rację, jak to niewiele potrzeba by zdiagnozować osobę, której nie ma w pobliżu? I to tylko z opowieści kogoś, kogo dręczyła przez lata i przez to zamknął się na świat i ludzi. Pomachała przecząco głową, na chwilę uciekając myślami do matki mężczyzny, chwilę potem wróciła już w pełni do terapii, którą wspólnie z Elisą prowadziły. Na początku poczuła się zdezorientowana, słysząc słowa mentorki, bo chyba coś ją ominęło w terapii, chwilę potem przyszło wyjaśnienie. Rozejrzała się po pomieszczeniu, w którym obecnie przebywali.
- Derek, jeżeli to ty projektowałeś ten wystrój to jesteś genialny. Popatrz tylko na tę przestrzeń i ten widok skośnego sufitu tuż nad oknem... - pokazała że miała na myśli to, iż to pomieszczenie wyglądało perfekcyjnie i ukrywało mankamenty, które były wizerunkiem tego budynku, jak ten skośny sufit na przykład. Niezbyt praktyczne posunięcie, jednak Derek sprawił, że wyglądało niezwykle stylowo. Następnie przyjrzała się projektowi w komputerze.
- Również uważam, podobnie jak Elisa zresztą, że wszystko tutaj bardzo do siebie pasuje, choć widzę tutaj większą nutkę egzotyki niż w pomieszczeniu, w którym jesteśmy. Czy zaprojektujesz w przyszłości wnętrze mojego stałego lokum? - znów się może lekko zagalopowała, w końcu chyba klient nie powinien wykonywać u ciebie żadnych prac, bo to pewnie jest niezgodne z kodeksem etyki zawodowej, ale skoro urządzał już miejsce Warren to może w przyszłości, jak Sky sama będzie już znanym psychologiem, czy psychoterapeutą to Derek nie będzie jej klientem, a więc wtedy nie będzie konfliktu interesów. Ale ona chyba miała dodać coś w sprawie jego matki, a nie apropo projektu.
- Derek, zrozum, twoja matka ma taki syndrom kontroli, wszystko musi iść po jej myśli, bo jeśli tak nie jest to narasta w niej wściekłość. Ale ona nie jest zła z tego powodu że ty zrobiłeś coś źle, tylko jej gniew jest wywołany strachem przed tym, co nieznane, czego sama sobie nie zaplanowała. Takie osoby potrzebują kogoś, kogo mogą za wszelką cenę kontrolować, rządzić ich życiem, a gdy ci okazują swoje własne zdanie to osoba kontrolująca czuje się zagrożona, bo utraca wtedy swoją marionetkę, zabawkę, którą mogła kierować i zostaje sama. A takie osoby bardzo się boją samotności z tego względu, że nie będą miały nad kim sprawować kontroli, a nad samym sobą to żadna frajda. - dopowiedziała zatem, próbując wytłumaczyć mężczyźnie, że on nie popełnił żadnych błędów i że to wszystko niestety wywodzi się z problemów jego matki, a nie jego samego, jak dotąd uważał.
Skylar Fox

Skylar Fox


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Elisa Warren Sro Maj 06 2020, 22:25

- Okej, zapamiętam Sky - uśmiechnęła się ciepło do dziewczyny. Nie zamierzała tego oceniać i szukać w tym głębszych przyczyn, bo prawda była taka, że wiele ludzi swoich imion nie lubiło czy przynajmniej ich pełnej wersji, a nie tej zdrobnionej. Tu mogło być dokładnie to samo, więc nie wchodząc w szczegóły przytaknęła. Warren osobiście Skylar się podobało, ale to nie jej jako osobie wypowiadającej ma się podobać, a właścicielce, więc nie zamierzała jej przekonywać, że to takie piękne imię jak niektórzy potrafią robić. Nie to nie, tyle w temacie.
Jasne, że Elisa starała się nie stawiać pełnej diagnozy i w stu procentach prawidłowej na podstawie tego, co Derek mówił o swojej matce. Nie ona była jej pacjentem, a jakoś te mechanizmy musiała mu wyjaśnić. Ta kobieta potrzebowała pełnej diagnozy i pomocy, ale brutalnie rzecz ujmując, nie to było problemem Włoszki, a zdrowie psychiczne  mężczyzny. A z wielu opisów jego matki można wywnioskować, że ta ma manię kontrolowania. Musiała tylko to wyjaśnić razem ze Sky mężczyźnie jako tako, stąd takie, a nie inne stwierdzenia.
Warren uśmiechnęła się lekko, zresztą podobnie jak mężczyzna.
- Dziękuję - chyba nawet trochę się zawstydził, ale starał się to ukryć poprawiając swoje okulary na nosie. - Jaa... Bardzo chętnie ci pomogę - uśmiechnął się nieco szerzej podbudowany tym pytaniem, a Elisa nie miała zamiaru ani interweniować teraz, ani po wyjściu mężczyzny. W końcu oficjalnie studentka nie miała nic wspólnego z Derekiem, to był pacjent brunetki. Czym innym byłoby gdyby teraz dochodziło tu do handu "ja pomogę tobie, a ty mnie", ale może była przecież o przyszłości i nie wątpiła w to, że Fox zapłaci za usługę. Nawet jeśli Derek okaże się na tyle miły, by dać jej zniżkę.
Warren słuchała uważnie rudej lekko potakując zarówno jej, jak i jemu, by żadne z nich nie miało wątpliwości, co do racji jaką Sky miała. Oboje potrzebowali kopa na zachętę i uwierzenie w siebie, więc oboje tak naprawdę na tym teraz zyskują. Ona ma praktykę i namacalny dowód, że jej wiedza jest na dobrym poziomie i jednocześnie idzie za tym potrzebna w tym zawodzie intuicja. On za to miał przekonanie od kolejnej osoby, że to nie w nim tkwi problem. Zdaje się, że był na dobrej drodze, by zacząć w to wierzyć.
- Ma to sens. A skoro wam się podoba wystrój i tamtej parze też, to chyba wam powinienem wierzyć, a nie kobiecie, która każdy skrawek życia mi próbowała układać. I od wielu lat nie może, bo uwolniłem się. Jeszcze nie na dobre, ale wiem, że z wami dam radę - odłożył laptopa do torby i uśmiechnął się nieśmiało ponownie poprawiając okulary.
Elisa Warren

Elisa Warren


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Skylar Fox Pią Maj 08 2020, 17:44

Owszem, Skylar to było bardzo piękne imię, może podobało się ono jej biologicznej matce, która postanowiła ją zostawić z karteczką z takim właśnie imieniem? A może jej biologiczna matka tak miała na imię albo ktoś z jej rodziny? Sky chciała uzyskać odpowiedzi na tak wiele pytań, niestety możliwości ku temu miała ograniczone, bo wciąż nie znalazła kobiety, która ją urodziła, a następnie porzuciła. Fox zadawała sobie często to pytanie jaki był powód oddania jej do domu dziecka, czy była owocem gwałtu? Czy może jej matka była biedna i nie była w stanie utrzymać je obie? A może najzwyczajniej w świecie nie była gotowa na dziecko i od początku jej nie chciała? Tyle pytań, a żadnej odpowiedzi.
- Dziękuję, zgłoszę się do ciebie zatem jak już będę miała własne mieszkanie. - odparła do pacjenta z uśmiechem na twarzy, a następnie wytłumaczyła mu syndrom, który dotknął jego rodzicielkę. Okazało się, że Derek świetnie ją zrozumiał.
- Oczywiście że ci pomożemy, od tego tu jesteśmy z Elisą. - zapewniła go, dając mu tym samym nadzieję na wyzdrowienie, choć właśnie tego potrzebuje każdy pacjent, prawda? Nie ważne czy leczony na nowotwór, czy właśnie odbywający psychoterapię.
- A może opowiesz nam o jakiejś dobrej rzeczy, która cię spotkała od twojej ostatniej sesji? - zanim zadała to pytanie to zajrzała do swoich notatek. Elisa zawsze pytała o takie rzeczy, bo myślenie o pozytywnych sytuacjach pomaga w dochodzeniu do zdrowia, a następnie spojrzała pytająco na mentorkę, jakby chciała się upewnić czy zadała to pytanie w dobrym momencie, czy jednak Warren chciałaby dodać coś od siebie.
Skylar Fox

Skylar Fox


Powrót do góry Go down

#1 Praktyka Empty Re: #1 Praktyka

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach