Inez Ferreira

Inez jest dosyć przyjacielską, otwartą i empatyczną osobą, która nie potrafi zbyt długo usiedzieć na miejscu. Choć stara się dorosnąć, wszelka rutyna dosłownie ją zabija, a brak niespodzianek wysysa z niej życie. Brunetka potrzebuje nieprzerwanych dawek nieprzewidywalności i adrenaliny, co wielokrotnie skończyło się dla niej... Cóż, jeszcze większą porcją chaosu, niekoniecznie pozytywnego.
Jak na kogoś takiego przystało, dziewczyna uważa się przy tym za dosyć niezależną, odrębną jednostkę, nie wahając się przed wielokrotnym podkreślaniem tego faktu. Prawdę mówiąc, dosyć szybko przywiązuje się jednak zarówno do zwierząt, jak i do ludzi, jednocześnie oczekując od nich dokładnie tego samego. Bywa przy tym dosyć atencyjna, zaborcza i dziecinna, potrafiąc obrazić się o byle co, by zapomnieć o tym dosłownie pół godziny później.
Jest chaotyczna i niepoukładana, i zdecydowanie nie należy do osób dbających o przesadny - lub jakikolwiek - porządek. Owszem, dba o siebie i o otoczenie, często spędzając pół dnia na pielęgnowaniu ogrodu czy zajmowaniu się licznymi zwierzętami, ale nie można powiedzieć, by była w tym pedantyczna. O nie! Luźno walające się skarpetki, materiałowe biustonosze porozwieszane na klamkach, ubrania rzucone w jakiś pusty kąt... Cały jej dom może przypominać gigantyczną graciarnię, w której ktoś urządził jeszcze większy burdel... Bo dokładnie tak jest.
Po tymczasowym zawieszeniu w pracy - spowodowanym dosyć kontrowersyjnymi wypowiedziami na temat posunięć pewnego polityka z San Francisco i fizyczną interwencją jednego z jej braci, gdy bezmyślnie poskarżyła mu się na przejawy niezadowolenia szefostwa - Inez zaczęła zajmować się rękodziełem, co jeszcze bardziej zagraciło dom, w którym mieszka ze swoim chyba-trochę-ukochanym chłopakiem. Dotychczas było to wyłącznie drobnym hobby, jednak w tym momencie stanowi integralną część jej życia... I, cóż, nie wygląda na to, by miało ulec to zmianie.