góra
dół

Go down

#1 Znowu mnie... Empty #1 Znowu mnie...

Pisanie by Matthew Benett Nie Mar 29 2020, 14:50

Ostatnio dom Benettów dużo bardziej przypominał pole bitwy, niż mieszkanie normalnej pary. Każdy robił wszystko, żeby dopiec drugiemu. Słupek irytacji był jedyną istotną wartością, a osoba, która na koniec dnia podniosła go wyżej partnerowi - wygrywa bitwę. Zeszłego wieczoru bezkompromisowo zwyciężyła Penelope. Swoim czepialstwem i krzykami sprawiła, że Matthew z hukiem i bólem głowy wyszedł z domu. Nie był w stanie wytrzymać w towarzystwie dziewczyny ani minuty dłużej. Pół nocy spędził w barze pijąc piwo i drinki, żeby nad ranem hucznie wrócić do domu. Powrót mężczyzny był głośny jak orkiestra na weselu albo bębny przed bitwą. Stukanie szklanek i chodząc cały noc telewizja. Nawet kiedy w końcu usnął nie przestał hałasować, bo rozpoczął swoją piękną symfonię chrapania niczym smok. Wycieńczony nie planował zbyt szybko wstawać, co jak się mogło okazać nie było zbyt mądre przy młodym psie. Pełen energii nie mógł się doczekać wyjścia na spacer i skakał po całym mieszkaniu ze smyczą w poszukiwaniu atrakcji.
Pan Benett niczym żywy trup podniósł się skacowany z łóżka i pierwsze co zrobił to skierował do kuchni. Jedyne o czym myślał, to woda. Potrzebował jej jak nigdy i nawet nie miał siły, żeby rozejrzeć się za żoną. Na samą myśl o jej wkurzającym głosie czuł jak pulsuje mu głowa i miał ochotę wyskoczyć przez okno. Lekkim machnięciem dłoni odgonił psa jeszcze na chwilę i usiadł na krześle obok zlewu. Co chwilę dolewał wody do szklanki i upijał ją powolutku, ciesząc się chwilą błogiej ciszy.
Matthew Benett

Matthew Benett


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach