Bring me your fucking champion...
Golden Gate City :: Citizens :: Relacje
Strona 1 z 1
pozytywne
Sylvia Wilkins
Jego pierwsza prawdziwa przyjaciółka w Stanach Zjednoczonych. Od dawna suszy mu głowę o to, że cały czas ryzykuje i że powinien znaleźć sobie jakieś normalne zajęcie, a nie dawać obijać sobie ryj co wieczór w Fight Clubie. Skrycie się w niej podkochuje, czego nie przyznał ani przed sobą, ani tym bardziej przed nią. Ona myśli, że on przychodzi do klubu zarabiać, ale to tylko część prawdy. Przychodzi też do Fight Clubu po to, by mieć na nią oko, albo raczej... by popatrzeć na nią. I te zajęcie mu się spodobało, bo przynajmniej Sylvia na niego nie krzyczy, gdy jest zajęta przyjmowaniem zakładów.
Imię i nazwisko
Treść relacji
Imię i nazwisko
Treść relacji
neutralne
Imię i nazwisko
Treść relacji
Imię i nazwisko
Treść relacji
Imię i nazwisko
Treść relacji
negatywne
Imię i nazwisko
Treść relacji
Imię i nazwisko
Treść relacji
Imię i nazwisko
Treść relacji
Corvus Juarez
@Javier Castillo
Witam, witam w kolejnym roku w Hogwarcie!
Ten sam gang, nieznaczna różnica wieku i nawet podobne charaktery. Albo musimy się lubić, albo się nie znosimy. Szedłbym raczej w te pierwsze, bo Corvus lubi ogarniętych i zdeterminowanych ludzi :D
Witam, witam w kolejnym roku w Hogwarcie!
Ten sam gang, nieznaczna różnica wieku i nawet podobne charaktery. Albo musimy się lubić, albo się nie znosimy. Szedłbym raczej w te pierwsze, bo Corvus lubi ogarniętych i zdeterminowanych ludzi :D
Corvus Juarez
@Corvus Juarez - nie ma nawet opcji, aby mieli się nie lubić! Javi nie jest konfliktowy względem swoich "współpracowników". W innym wypadku dochodziłoby tam do notorycznego rozlewu krwi
Javier Castillo
Doberek, czy mogę liczyć na jakiś pozytyw?
Mogli się poznać na siłowni? Valerie trenowała boks, wiec mógł jej dać jakieś wskazówki albo choćby ją wyśmiać (cokolwiek tak naprawdę), gdy zmagała się z workiem treningowym. Równie dobrze mogła dostać jakiś wycisk na sparingu, a on obdarzył ją jakąś uwagą z politowania XD
Mogli się poznać na siłowni? Valerie trenowała boks, wiec mógł jej dać jakieś wskazówki albo choćby ją wyśmiać (cokolwiek tak naprawdę), gdy zmagała się z workiem treningowym. Równie dobrze mogła dostać jakiś wycisk na sparingu, a on obdarzył ją jakąś uwagą z politowania XD
Valerie Jefferson
@Valerie Jefferson
Nie widzę Corvusa jako trenera, więc lekceważenie jej przez dłuższy czas, a później nawet zaśmianie się z jej nieporadności to byłoby całkiem w jego stylu. Mogę jednak naciągnąć go trochę i uczynić trenerem, by więcej nie musiał patrzeć na te bojowe kalectwo.
Jaki etap zażyłości ustalamy? Trenują już dłuższy czas i pojawiła się jakaś sympatia, czy dopiero zaczynają te wygibasy?
Nie widzę Corvusa jako trenera, więc lekceważenie jej przez dłuższy czas, a później nawet zaśmianie się z jej nieporadności to byłoby całkiem w jego stylu. Mogę jednak naciągnąć go trochę i uczynić trenerem, by więcej nie musiał patrzeć na te bojowe kalectwo.
Jaki etap zażyłości ustalamy? Trenują już dłuższy czas i pojawiła się jakaś sympatia, czy dopiero zaczynają te wygibasy?
Corvus Juarez
Niekoniecznie musi być jej stałym trenerem. Mogło zacząć się od jakiejś uwagi z politowania, potem jakieś dokuczanie. Ewentualnie, Valerie będzie próbowała mu dokopać, żeby mu utrzeć nosa za żarty z jej sierpowych. Pozytywna relacja, choć innym będą gadać jak to bardzo się nie cierpią nawzajem XD
Valerie Jefferson
Golden Gate City :: Citizens :: Relacje
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach