Omerta

hej! Myślisz, ze uda nam się nawiązać  jakaś znajomość?
Zastanawiam się czy pójść w kierunku „kiedyś już się poznali” czy raczej poznali się niedawno. Co o tym myślisz ?

@London Hall

Nic nie jest wykluczone, w końcu Giotto jest od wielu wielu lat w San Francisco. Pytanie tylko w jakich okolicznościach mogli się poznać? Reprezentują dwie różne frakcje: on mafię, ona służby porządkowe i powiem szczerze, że ciężko wymyślić mi tu coś pozytywnego (abstrahując już od osobowości Gio, która jest odstraszająca wręcz).

Relacja pozytywna tez mi tutaj nie pasuje.
tak sobie myśle, że na pewno London może go znać.... wpadł mi do głowy pomysł!. Od niedawna London pracuje w wydziel osób zaginionych i aktualnie prowadzi sprawę zaginięcie mężczyzny, który zaginął kilka tygodni  temu i śledztwo doprowadziło ja do rodziny Salvatore. Zrobiła mu niezapowiedziana wizytę, która cóż... nie skończyła się zbyt dobrze. (Jak możemy pomyśleć wspólnie). Obydwoje się nie lubią, ale London od czasu do czasu śledzi go (on w sumie może o tym wiedzieć).
Może być ?

Salvatore Famiglia ma za sobą tabuny prawników, więc jeśli London zrobiłaby mu wjazd np. do domu, dzień później miałaby już na stole wypowiedzenie umowy o pracę xd
Motyw ze śledzeniem też mi nie pasuje, gdyż Nero jako kat rodziny raczej dba o to, by zacierać ślady i nie dać się złapać jak debiutant. Między innymi z tego wynika jego skuteczność.

Myślę jednak, że jeśli chcemy iść w coś mniej pozytywnego, to mogła go na przykład kiedyś przesłuchiwać. I autentycznie mógł ją wkurwić swoimi lakonicznymi odpowiedziami oraz potwornym chłodem, jak gdyby nie wisiało nad nim widmo kary.

Innego punktu zaczepienia nie widzę :/

Zdecydowanie Twój pomysł jest lepszy :) zapisuje!

Giotto