góra
dół

Go down

Ławki Empty Ławki

Pisanie by San Francisco Wto Mar 24 2020, 22:02




Ławki

San Francisco

San Francisco


Powrót do góry Go down

Ławki Empty Re: Ławki

Pisanie by London Hall Czw Kwi 16 2020, 21:25

#4

Szczerze mówiąc pogoda była okropna na spacery po parku, ale była umówiona z Germaine. Dziewczyny poznały się jakiś czas temu na imprezie i za sprawą zbyt dużej ilości wina, Germaine opowiedziała jej nieco o swojej przeszłości. London polubiła ją od razu i chciała jej pomóc.
Z tego co się dowiedziała, nie miała dla niej zbyt dobrych wiadomości. Jej były narzeczony nie został jeszcze odnaleziony, ale London miała już swoją teorię. Według niej  facet ewidentnie nie chciał zostać odnaleziony. Wykonał kawał dobrej roboty, żeby zniknąć. Dosłownie.
Ściskając w dłoni kubek ulubionej kawy czekała na koleżankę.
-Cześć-Uśmiechnęła się do dziewczyny wstając z ławki. Uściskała ją i usiadła z powrotem odwracając się w jej stronę.
Nie wiedziała od czego zacząć. Chyba się nawet trochę denerwowała...
-Przejrzałam sprawę zaginięcia Twojego narzeczonego-Chciała powiedzieć ex narzeczonego, ale się bała-Czy na pewnie chcesz o tym rozmawiać? Bo jeśli nie, to ja to zrozumiem i możemy porozmawiać o czymś innym. Możemy już nigdy więcej do tego nie wracać-szczerze nie chciała zadręczać swojej nowo poznanej koleżanki zwłaszcza, że dopiero co się poznały. Napiła się kawy i czekała na jej zgodę. Bez niej nie zacznie przedstawiać swojej teorii.

London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

Ławki Empty Re: Ławki

Pisanie by Germaine Stapleton Czw Kwi 16 2020, 21:47

- 2 -
Znajomość z London była dla Germaine jedną z tych, gdzie nie wiedziała czy ma tego żałować, czy wręcz przeciwnie, dziękować losowi za to, że ją spotkała. Lubiła ją, to nie ulegało wątpliwości. Chodziło o coś zupełnie innego. Wystarczyło wypić za dużo wina, by Ger zaczęła paplać jak najęta. Wyjechała do San Francisco, żeby uciec od tragicznego zaginięcia swojego narzeczonego, ale ten najwyraźniej znajdzie ją wszędzie. Wolałaby, żeby to działało w drugą stronę. Mogła mieć tylko nadzieję, że London pomoże jej nieco rozjaśnić tą tragiczną sytuację i ruszyć sprawę. Obecnie tkwiła w martwym punkcie i od dłuższego czasu nie było nowych wieści.
- Cześć - odpowiedziała i uścisnęła dziewczynę. Usiadła na ławce koło niej. Wyczuwała jakieś napięcie, zdecydowanie miała jej coś do powiedzenia.
- Chcę wiedzieć wszystko - starała się zabrzmieć pewnie. Tak naprawdę zjedzone śniadanie podeszło jej do gardła. Co ona mogła wiedzieć? - Tylko proszę, niczego nie ukrywaj. Zniosę wszystko
Zaczęła nerwowo obskubywać skórki przy paznokciach. Nie kontrolowała już tego odruchu, który pojawiał się zawsze przy nerwowych sytuacjach. Dobrze wiedziała, że nie jest w stanie oszukać London. Miała tylko nadzieję, że ta niczego przed nią nie zatai. Przy wcześniejszych kontaktach z policją miała wrażenie, że ci coś przed nią ukrywali. Jakby nie była gotowa znieść nowych wiadomości. Germaine chciała jednak po prostu zamknąć ten rozdział. Każda informacja była dla niej lepsza niż życie w niewiedzy.
Germaine Stapleton

Germaine Stapleton


Powrót do góry Go down

Ławki Empty Re: Ławki

Pisanie by London Hall Czw Kwi 16 2020, 22:19

Nie chciała ukrywać niczego, ale czy była na to gotowa? London mogła się mylić, ale z tego co sprawdzała detektywi z Dallas od kilku tygodni niczego nie znaleźli. Szczerze to ona też się starała coś znaleźć. A tak w ogóle to nie było łatwo dostać dokumenty Jeffrey'a. Musiał trochę nakłamać przełożonemu.
-Nie mam zamiaru niczego ukrywać. Za długo już przez to przechodzisz-uśmiechnęła się ciepło do koleżanki-Mam wrażenie, że detektywi z Dallas stanęli w miejscu. Chyba nie mają już pomysłu gdzie szukać-ostatnie zapisane poszlaki były z przed kilku tygodni. Nie chciała tego mówić, ale taka była prawa. Gdyby to ona prowadziła te śledztwo nigdy, by się nie poddała. Zawsze się robiła wszystko, aby doprowadzić sprawę do końca.
-Od dawna nie znaleźli żadnych poszlak. Ewidentnie stanęli w miejscu, a rozwieszone zdjęcia po wszystkich komisariatach nic nie dają-ciężko było jej to mówić. Była pewna, że Ger ciężko to znosi-Wiem, że policjanci z Dallas cię okłamywali, ale ja tego nie zrobię. Moim zdaniem on dał nogę. On nie chce zostać odnaleziony. Wyjechał i zmienił tożsamość-Patrzyła na koleżankę i ścisnęła złapała ją za rękę. Ścisnęła ją delikatnie.
London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

Ławki Empty Re: Ławki

Pisanie by Germaine Stapleton Sob Kwi 18 2020, 11:30

Czy faktycznie za długo przez to przechodzi? Germaine miała wrażenie, że było tak od zawsze. Jakby nie było życia przed zaginięciem Jeffreya, jakby jego nie było od zawsze. Przez to nie miała zastrzeżeń co do pracy policji w Dallas. Każdy powtarzał jej, że robią co mogą, a ona tego nie kwestionowała.
Słuchała uważnie kolejnych informacji przekazywanych przez koleżankę. Złapała się na tym, że już nie skubie skórek, a zaciska ręce w pięści tak mocno, że aż pobielały jej knykcie. Rozluźniła je delikatnie. Nic jednak nie mogło przygotować ją na to, co miała usłyszeć. Cholera
- Nie ma ciała, nie ma zbrodni - zaśmiała się nerwowo - Spodziewałam się tego - zabrzmiała dużo pewniej, niż mogłoby się wydawać.
Prawda odnośnie zaginięcia jej narzeczonego była schowana głęboko i nigdy nie ujrzała światła dziennego. Ger doskonale pamięta tamtą wieczorną rozmowę, gdzie Jeff tłumaczył jej, że będzie musiał na jakiś czas uciec. Obiecał jednak, że odezwie się do niej jak najszybciej, by potwierdzić, że nic mu nie jest. Prosił o to, by ta rozmowa została tylko między nimi.
Powiązanie tego "wypadku" na wieczorze kawalerskim z tą rozmową zajęło Germaine dobry tydzień. W tym całym szoku nie pamiętała wieczoru sprzed kilku tygodni. Czekała więc na jakiś kontakt z jego strony. Miesiąc, dwa, trzy. Cisza. Właśnie ta cisza ją dobiła. Po pewnym czasie zaczęła myśleć, że jej narzeczony nie żyje.
- Jesteś w stanie go odnaleźć? - to była dla niej kluczowa kwestia. Musi go odnaleźć i dowiedzieć się co tak naprawdę się wydarzyło. Dlaczego stało się tak jak się stało.
Germaine Stapleton

Germaine Stapleton


Powrót do góry Go down

Ławki Empty Re: Ławki

Pisanie by London Hall Sob Kwi 25 2020, 13:54

Już otwierała usta, aby skłamać i zapewnić koleżankę, że znajdzie jej narzeczonego, ale się powstrzymała. Sytuacja z Joshu dużo ją nauczyła. Nie chciała rzucać słów na wiatr. Westchnęła tylko i usiadła wygodniej. Ścisnęła mocniej kubek z kawą.
-Nie wiem co powiedzieć...-serio nie wiedziała. Nie chciała kłamać i mówić, że go znajdą.
Siedziała dłuższą chwilę zastanawiając się, jak pocieszyć koleżankę.
Kiedy usłyszała pytanie Germaine głośno westchnęła. Obawiała się tego pytanie.
-Nie będę kłamać-napiła się kawy-Obawiam się, że nie. Musiałabyś pojechać ze mną do Dallas, a ja musiałabym mieć dobry powód, aby dostać przydział do tej sprawy. Już teraz miałam z tym problem i mam nadzieje, że szef mnie za to nie wywali-na dodatek ciągle nie zamknęła sprawy Planta, więc w tej chwili nie mogła wyjechać. To nie był dobry pomysł, bo musiała wymyślić, jak naprawić relacje z Joshua.
London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

Ławki Empty Re: Ławki

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics
» Ławki

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach