góra
dół

Go down

Chevron Empty Chevron

Pisanie by San Francisco Sob Mar 21 2020, 15:41




Chevron


San Francisco

San Francisco


Powrót do góry Go down

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 13:52

#1

Wracał z miasta do domu swoją Skodą Octavią - nie ma to jednak jak normalne auta. Dzisiejszy dzień spędził dość produktywnie. Dostał cynk, że na jednym z osiedli ktoś kradnie psy z parku. Przynajmniej tak to przedstawi Peter koloryzując fakt, że tak naprawdę jakaś stara kobieta po prostu spuściła psa i nie zauważyła, że ten gdzieś uciekł przez dziurę w płocie wybiegu dla psów. To właśnie ona dała cynk, że w mieście grasuje złodziej psów. Kilka innych osób też skarżyło się na to, że ich psy dziwnym trafem znikają z placu. Co prawda większość z nich po chwili wracała, ale ta sytuacja budziła niepokój dobrych obywateli. Jak na krótką wzmiankę w gazecie mogło starczyć. Lepsze to niż nic.
Musiał zatrzymać się na stacji, żeby zatankować. Stanął przy dystrybutorze, zatankował, kupił kawę, zapłacił i odjechał samochodem na miejsca postojowe. Nie jest burakiem, nie będzie blokował dostępu do dystrybutora.
Oparł się o auto chcąc w spokoju wypić kawę. Żadna rewelacja - w końcu kawa ze stacji. Wszystko pewnie skończyłoby się powrotem do domu, gdyby nie to, że dostrzegł przechodząc po chodniku MJ.
-Ej! Moja ulubiona Pani dziennikarz - uśmiechnął się serdecznie rozkładając ręce jakby zobaczył starą przyjaciółkę. Cóż, znali się od dziecka, ale czy można było to nazwać przyjaźnią? Ich relacja nie zamykała się w żadne ramy ludzkiego pojęcia.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 14:26

-Mam! - wyciągnął zapalniczkę z kieszeni posyłając jej hollywoodzki uśmiech i wyciągając dłoń z zapalniczką w stronę dziewczyny -A co z tego będę miał? - powiedział cofając jednak dłoń -Za darmo umarło, wiesz jak jest. Świat jest brutalny moja mała Mary. Trzeba sobie jakoś w życiu radzić - poruszył sugestywnie brwiami. Jak on cholernie lubił ją denerwować. Co prawda może większość rzeczy, które jej zawinił nie była zbyt uprzejma, ale przecież dzięki niemu miała ciekawsze życie. Każdy kto miał w swoim życiu Peter'a był bogatszy o wiele życiowych doświadczeń. Wiele osób go uwielbiało - prawdziwa dusza towarzystwa. Zabawy chłopak, z którym nigdy nie było nudno. Mistrz imprez i król dancingu. Jednak wrogów miał wiele więcej niż zwolenników. Nie był już w stanie zliczyć ile razy dostał w mordę za to, że przespał się z czyjąś dziewczyną albo chłopakiem.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 14:57

-Uuuuu bojowa jak zawsze, co? To już nie ta sama Mary z dawnych lat... - pokiwał głową jak zawiedziony ojciec, który widzi świadectwo niepokornego syna. Tak - dokładnie tak jak patrzył na niego jego tata kiedy widział świadectwo syna - Zero świadków i dowodów? Myślę, że nie jesteś takim mistrzem zbrodni jak Moriarty - zaśmiał się krótko.
-No już, już mała - powiedział i podał jej zapalniczkę -Tak, uciekam przed gangiem wściekłych babć. Wiesz myślały, że je podrywam, ale niestety nie były w stanie pojąć tego, że taki już jestem... Wiesz - czarujący, charyzmatyczny. Nic mi nie brak to mogły poczuć się podrywane. Niestety nie lubię starszych. Nie mogły tego zrozumieć. Biedaczki... - pokiwał zmartwioną głową i westchnął ciężko jakby wszystko co powiedział było faktem, który do tego, strasznie go wymęczył -Wiem przecież, słyszałem to wiele razy, duh? - wywrócił oczyma -Cwana jesteś bo wiesz, że Ci nie oddam.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 15:50

-Jeżeli mnie pytasz to nie miałbym nic przeciwko jakbyś mnie gdzieniegdzie ugryzła - podniósł ręce w obronnym geście z miną "co złego to nie ja proszę nie dręczyć Falulu" -Wiem tylko tyle, że zanim położę się spać zamykam wszystkie okna i drzwi na klucz w obawie przed Krwawą Mary. W lustro w nocy też nie patrzę, żeby nie było, że nie jestem przezorny! - dodał opuszczając ręce. Spodziewałby się po niej, że jak ktoś jej zalezie za skórę to może się to źle dla tej osoby skończyć, jednak czuł się przy niej dość bezpiecznie i swobodnie pomimo tego jaka relacja ich łączyła. Byłoby mu cholernie pusto jakby nagle zniknęła z jego barwnego życia. Takiej Mary nie da się zastąpić byle kim.
-Tak, tak moja pała - wywrócił oczyma -Ale już Ci powtarzałem, że nie jest. Chciałem Ci pokazać, ale nie skorzystałaś to Twoja strata - powiedział poważnie, żeby po chwili wybuchnąć śmiechem. Ten to ma żarty.
-Co mam Ci powiedzieć no? Urok osobisty to jest pewnego rodzaju klątwa. Jak to mówił Lockhart - Sława to kapryśna przyjaciółka - na potwierdzenie swoich słów przeczesał włosy.
Wyciągnął papierosa z paczki - #teamCamele. Wyciągnął dłoń w stronę Mary -Oddawaj co moje - powiedział wkładając papierosa w usta.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 16:23

-Ej bo mi będzie przykro - wykrzywił usta w podkówkę. Smutny Pietras to... No nie, to po prostu smutny Pietras. Kto jednak chciałby taką śliczną mordkę widzieć smutną? Chyba tylko Mary -Jestem w stanie sobie to wyobrazić. Pewnie rzuciłabyś w tą szybę rowerem albo krasnalem ogrodowym, żeby mieć pewność, że się wybije - powiedział udając przerażonego. W sumie to wiedział, że mogłaby to zrobić. Czasami zastanawiał się czy faktycznie pewnego dnia nie obudzi się w nocy czując cios w łeb z bejsbola. Frajda jednak jaką dawało droczenie się i denerwowanie jej była cenna o wiele więcej niż guz.
-Ciebie wkurwia, ale dobrze wiesz, że ja przystojny chłopak jestem i z podrywem problemów nie mam. Akurat Ty powinnaś o tym wiedzieć - puścił jej oczko. A to mały skurwysnek no. Patrzcie go jaki złośliwy. Też potrafił pokazać pazurki, chociaż znaczne rzadziej niż Mary. Ona była w tym mistrzynią.
-Mogę dać Ci buzi jak chcesz - uśmiechnął się uroczo -A co byś chciała? Tylko wiesz, jak wymagania będą za duże to po prostu pójdę sobie kupić nową na stacji - nie da się tutaj zrobić w bambuko, co to to nie.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 17:08

-Nie byłoby Ci szkoda widzieć jak Twój ulubieniec płacze? - zrobił oczy szczeniaczka. Znał odpowiedź. Brzmiała ona - nie. Warto jednak czasami zapytać - może a nuż się coś zmieniło. Chociaż to chyba świat musiałby stanąć do góry nogami, ażeby Mary spojrzała na niego przychylnie. Nie dziwota.
-Ty to jednak jesteś bystra dziewczyna. Czasami o tym zapominam - pstryknął palcami i wskazał na nią tak jak to robią rasowi cwaniacy -Tylko wiesz, że już nie mieszkam ze starymi nie? Więc nie wybijaj im okien plis - rzucił jakby uważał, że dziewczyna nie jest na tyle mądra, żeby wiedzieć, iż Pietrek mieszka sam od roku. Wiedział bowiem, że jest mądra. Cholernie. Dlatego była takim satysfakcjonującym przeciwnikiem. O wiele zabawniej było mieć ją jako swoją nemezis.
-Już wiele razy spotkała. Nie zliczę ile dostałem od zazdrosnych chłopaków po mordzie. Wiesz, może kiedyś się nauczę - wzruszył ramionami. Pewnie musiałoby dojść do naprawdę niezłej bójki, żeby Peter w końcu nauczył się, że nie tyka się polizanego.
Westchnął i wywrócił oczyma. Odwrócił się na pięcie żeby skierować swoje kroki na stację. Po kilka metrach jednak odwrócił się na pięcie unosząc palec -A w sumie wiesz co, nie będę Ci kupować fajek, bez przesady. Szanujmy się - rzucił i chwycił dziewczynę za nadgarstek unosząc jej rękę prosto do góry -Dawaj mi ją - potrząsnął jej ręką jakby miało to spowodować to, że Mary puści zapalniczkę. Nie używał jednak siły - co to to nie, przecież wobec kobiet siły się nie używa. No... chyba, że w łóżku. Ale to jak lubi. Inaczej nie wolno. Kodeks złotych chłopaków mówi o tym jasno.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 17:59

-Słyszałaś to? To moje serduszko. Pękło na pół - położył teatralnie dłoń na swoim serduszku. Miał serduszko. Wielki i ciepłe - a to, że kochliwe to inna sprawa. Serca z lodu nie miał, pomimo tego, że wiele osób - głównie te, które zranił - uważały inaczej. Czasami były takie dni, kiedy zastanawiał się nad tym czy faktycznie nie skrzywdził kogoś tak bardzo, że ta osoba nigdy się nie pozbiera, albo chociaż zapamięta do końca życia. Skutecznie jednak potrafił odrzucić od siebie te myśli obiecując sobie, że jeszcze kiedyś się nad tym zastanowi.
-Wszystkich nie, szanujmy się - powiedział poważnym tonem -Byle kogo nie zaliczam, nie jestem desperatem - dodał. Był śmiertelnie poważny. Nigdy nawet nie próbował poderwać kogoś, kogo uważałby za przeciętnego. Miał swoje gusta i jeśli ktoś w nie nie trafiał to mógł się pożegnać z romantycznym wieczorem - lub porankiem lub każdą inną częścią dnia, w której można uprawiać seks - definitywnie.
-No to mi oddaj co moje - mruknął wyraźnie zły z tego, że Mary próbuje się wyrwać. Puścił ją jak oparzony kiedy podniosła głos i odchrząknął -Sorki - przeczesał włosy odwracając wzrok i tym razem naprawdę poszedł na stację, żeby kupić jej papierosy. Nawet jej zapalniczkę kupił! Taki miły Pietras z niego -Trzymaj - podał jej paczkę. Doskonale wiedział jakie pali, nawet nie musiał ją o to pytać. Wiedział o niej więcej, niż mogłoby jej się zdawać. Wiedział jakie pali, co pije jak przychodzi do pracy, czy kupiła nowe perfumy i jaki ma humor. Zwracał uwagę na te szczegóły, nawet jeśli nie robił tego celowo.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 19:11

-Mi się też podobał. Nie moja wina, że byłem szybszy i sprytniejszy niż Ty. Ja nie boję się zagadać do kogoś kto mi się podoba. To taka lekcja była - żebyś na przyszłość wiedziała, że trzeba szybko działać - puścił jej oczko. Przecież on to zrobił z dobroci serduszka. Nie chciał jednak po sobie pokazać, że cholernie go to wkurzyło. Trochę było mu po latach głupio, że tak postąpił, ale przecież nie zgwałcił go. Chłopak zgodził się na wszystko co mu Peter proponował. Pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy, że Mary się w nim buja.
-Proszę - powiedział -Żeby być dobrym dziennikarzem trzeba umieć zauważać pewne rzeczy - odwrócił wzrok niby patrząc gdzieś za jakąś kobietą, która przechodziła przez ulicę. Przecież nie powie jej, że tak naprawdę jest dla niego ważna i normalnym jest, że pewne rzeczy zapamiętuje. Co to, to nie. Nie mógł pozwolił na to, ażeby Mary miała jakiś nowy punkt zaczepienia, żeby go dręczyć.
-Podrzucić Cię gdzieś? - zapytał nagle.
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

The author of this message was banned from the forum - See the message

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Peter Sarnacky Pon Mar 30 2020, 20:02

-Ciekawe czego - mruknął i wywrócił oczyma. Ten temat drażnił ich obu. Oboje byli na siebie nawzajem źli za tą całą akcje z chłopakiem, którego pewnie ani on, ani ona już nigdy, ale to nigdy, w życiu nie zobaczą. Atlas po prostu się spakował i tyle. Słuch po nim zaginął. Pietrek jakoś specjalnie nie ucierpiał bo przecież nie przywiązywał się do ludzi, z którymi tylko sypiał, ale Mary mogła mieć trochę z tym problem.
-Co to, to nie. Nie jesteś aż taka ciekawa, żeby robić o Tobie artykuł. No, chyba, że będzie o Tobie głośno - wtedy będę miał duuużo informacji, których nikt inny nie ma. Na przykład ze wczesnych lat podstawówki - wyszczerzył się do niej głupkowato. Oj tak, miałby na pewno wiele newsów o niej do sprzedania, gdyby okazało się, że dziewczyna nagle stała się sławna. Inna sprawa to to, czy by to zrobił. Pewnie zależy od tego ile by mu zapłacili.
-Gdzie Cię podrzucić? - zapytał i otworzył drzwi od strony kierowcy. Oparł się o dach auta wpatrując się w dziewczynę -Tylko wiesz, nie na drugi koniec miasta. Dzień dobroci dla zwierząt ma jakieś swoje granice

/ztx 2
Peter Sarnacky

Peter Sarnacky


Powrót do góry Go down

Chevron Empty Re: Chevron

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach