góra
dół

Go down

Black & Blue Tattoo Empty Black & Blue Tattoo

Pisanie by San Francisco Sob Mar 21 2020, 14:49




Black & Blue Tattoo


San Francisco

San Francisco


Powrót do góry Go down

Black & Blue Tattoo Empty Re: Black & Blue Tattoo

Pisanie by Lottie Sarah Daniels Sro Kwi 15 2020, 11:48

To nie tak, że lubiłam naciągać uprzejmość swoich znajomych tylko dlatego, że ich znajomość była mi do czegoś potrzebna. Czasem po prostu, bardzo rzadko, byli mi do czegoś potrzebni, a z tego tytułu potrafiłam delikatnie naciągnąć strunę przyjaźni. Jak na przykład teraz - chciałam po prostu zrobić tatuaż i, szczerze mówiąc, już nawet nie będę zastanawiała się nad jego symboliką. Mogłoby to wszystko, chociażby durne XD na kostce, które będzie mi przynajmniej przypominało o tym, jak ogromnym debilem jestem. Ups?
Szczerze, przyjęłabym już od niego chyba każdy wzór po tym, jak widziałam całe jego portfolio. Kilkukrotnie. I jeszcze widziałam go w akcji przy czymś większym, niż mały sierp księżyca na moim kciuku. Przynajmniej mnie nie uczuliło, więc mogłam tatuować się dalej, a o to właśnie mi chodziło, prawda? Więcej tatuaży! Ojczulek jakby zdał sobie sprawę, że właśnie na to chcę wydać jego pieniądze, to chyba... W sumie to nic by mi nie powiedział. To była bardzo specyficzna rodzina i jeszcze bardziej skomplikowana relacja, o której można było długo mówić, ale po co psuć sobie nerwy. Lepiej próbować o wszystkim zapomnieć i mieć nadzieje na to, że nikt nie poruszy tematu, który dotknie bolesnej blizny na mojej psychice.
Mocna, bez cukru i z bitą śmietaną. Miałam ochotę już przed samym wyjściem zrobić mu taką rakietę, żeby mu zatrzymała się praca serca, ale przecież szkoda byłoby mi tego człowieka. Przecież nie byłabym w stanie znaleźć drugiego tak wyjątkowego tatuażysty, który wcisnąłby mnie w każdy możliwy termin, a nawet załatwił coś ekstra, jeżeli byłaby taka możliwość, no ale to z reguły coś za coś. Jak chcę zostać wciśnięta z małym wzorem na sesję pomiędzy duży tatuaż, to najlepiej przyniosę kawę i dobrze by było, jakbym miała jeszcze coś.
Przynajmniej na zewnątrz nie było wcale tak zimno, co pozwoliło mi wyjść do pracy w cienkim swetrze i czarnej sukience, sięgającej nad kolano. I było mi zaskakująco ciepło, chociaż niektórzy patrzyli na mnie jak na wariatkę. No cóż.
Do salonu tatuażu weszłam z dwoma kubkami kawy, takimi wielokrotnego użytku, bo przecież trzeba być eko. Sama piłam przez papierową (!) rurkę latte z cynamonem i bitą śmietaną, gdzie dla Miszy miałam death wish coffee, z bitą śmietaną, jak sobie zażyczył. Skoro chciał czegoś mocnego, to wzięłam najmocniejszą kawę, jaką mieliśmy na stanie. I co z tego, że patrzyli na mnie jak na wariatkę, skoro to nie było dla mnie?
Privet cisnęło mi się na usta, kiedy tylko zobaczyłam swojego kumpla. A jednak po prostu patrzyłam na jego pracę, a kiedy na mnie spojrzał wskazałam na kubek z kawą. W niewielkiej, czarnej torebce, która spoczywała przy moim boku, miałam obiecany xanax, chyba pół opakowania. W sumie to zawsze mogłam się przejść do psychiatry i poprosić o więcej tabletek, które miały mi pomagać z nieustającą bezsennością, a jednak decydowałam się nimi handlować. Jakby tylko taka wiadomość dotarła do psychiatry, to chyba przestałby mi je przepisywać. No ale trudno, nie musiałby się o tym dowiedzieć. Niby skąd?
Stałam i obserwowałam działania kumpla, popijając kawę. Przecież nie będę go popędzać, bo po co.

@Mikhail Reznov
Lottie Sarah Daniels

Lottie Sarah Daniels


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach