Super Duper Burgers
Golden Gate City :: San Francisco :: East :: Bayview
Strona 1 z 1
Ludzie czasami poznają się w niespodziewanych okolicznościach. Zarówno Diana, jak i Folklore przyszli do burgerowni z niemałym głodem i z brakiem innych perspektyw. Technicznie zawsze można było iść gdzieś indziej, ale w praktyce zamówienia były już złożone, rachunek opłacony, a żołądek już pobudzał soki trawienne w nadziei na porządny posiłek. Oboje czekali więc przy swoich stolikach, a że ruch nie był duży to już po jakichś dziesięciu minutach ich dania były gotowe.
Diana odebrała swojego burgera jako pierwsza i usiadła przy swoim stoliku, ale zauważyła, że jej zamówienie nie jest kompletne i brakuje jeszcze porcji frytek. Odruchowo podniosła się z miejsca, żeby pójść do osoby, u której składała zamówienie i poprosić o brakujące frytki. Folklore, który właśnie szedł do swojego stolika z zamówieniem, nie zauważył wstającej kobiety i tacką uderzył ją żebra, zanim zdążył zahamować. Na szczęście jedzenie pozostało na swoim miejscu i nie znalazło się na ubraniach kobiety, natomiast jej jedzenie bardziej ucierpiało.
W wyniku uderzenia, napój z tacki mężczyzny zleciał i rozlał się prosto na burgera Diany.
Tym nieszczęsnym sposobem, kobieta nie miała teraz co zjeść, a mężczyzna nie miał co pić.
Mistrz Gry
To miał być zwykły posiłek, bez żadnych ekscesów czy niekontrolowanych sytuacji. Niestety jak to bywa w tym świecie zawsze musi się coś spierdolić. Tak było i w tym przypadku. Folklore przez chwilę stał w bezruchu patrząc na to jak jego napój rozlewa się na tackę kobiety. Poczuł jak w jego sercu coś umiera, a każda cząstka radości jaką posiadał zanika. Nie było teraz czasu na to, aby przyjąć pozycję embrionalną i załamywać się nad swoim losem. Teraz aktualnie chłopak miał przed sobą obitą kobietę. Nie myśląc więc za dużo odłożył tackę na pobliski stolik, a następnie zwrócił się do kobiety ze zmartwionym głosem:
- Ej, wszystko w porządku? Bardzo Cię przepraszam, nie zauważyłem. Mam nadzieję, że nie stała Ci się krzywda?
Chłopak wydawał się naprawdę zainteresowany tym jak kobieta się czuje.
- Ej, wszystko w porządku? Bardzo Cię przepraszam, nie zauważyłem. Mam nadzieję, że nie stała Ci się krzywda?
Chłopak wydawał się naprawdę zainteresowany tym jak kobieta się czuje.
Folklore Nero
// najnowszy
Nie miała dzisiaj czasu na gotowanie, bo większość dnia spędziła w pracy - tak jak zwykle, z tą różnicą, że teraz była bardzo głodna, bo przez cały dzień nie miała czasu zjeść.
Zamówiła więc sobie smacznego burgerka, bo czasem jakiś fast food był wskazany przecież. Gdy dostała w końcu swoje jedzonko, była tak zadowolona wizją najedzenia, że nie zauważyła, że czegoś brakuje. Nie zdążyła wziąć gryza i zorientowała się, że nie ma frytek w jej zamówieniu. Odruchowo podniosła się, żeby zgłosić przy ladzie ich błąd.
Niestety w tym momencie została uderzona tacką i jakby w zwolnionym tempie obserwowała jak jej burger zalewa się napojem.
Przez chwilę stała nieruchomo, lekko zdezorientowana. Dopiero uczucie ssania w żołądku ją otrzeźwiło i spojrzała gniewnie na sprawcę tego zamieszania.
- Mój burger - westchnęła, bo po łagodnej reakcji mężczyzny, nie mogła rzucić się na niego z pazurami. W końcu był to wypadek, a ona choć głodna, była zdrowa na umyśle.
- Nie, wszystko okej - odpowiedziała, nawet delikatnie się uśmiechając. W tym momencie jej żołądek głośno zaburczał, domagając się jedzenia. - Po prostu zamówię nowy zestaw.
Nie była zbyt zadowolona z takiego obrotu spraw - była głodna, na jedzenie trochę poczeka, musiała wydać kolejny raz na jedzenie i jeszcze posprzątać bałagan przy jej stoliku. Pierwsze co zrobiła to wzięła garść chusteczek z sąsiedniego stolika i zaczęła wycierać napój. Swoją tackę z jedzeniem wyrzuciła do kosza na śmieci, bo ten burger do zjedzenia się nie nadawał.
Nie miała dzisiaj czasu na gotowanie, bo większość dnia spędziła w pracy - tak jak zwykle, z tą różnicą, że teraz była bardzo głodna, bo przez cały dzień nie miała czasu zjeść.
Zamówiła więc sobie smacznego burgerka, bo czasem jakiś fast food był wskazany przecież. Gdy dostała w końcu swoje jedzonko, była tak zadowolona wizją najedzenia, że nie zauważyła, że czegoś brakuje. Nie zdążyła wziąć gryza i zorientowała się, że nie ma frytek w jej zamówieniu. Odruchowo podniosła się, żeby zgłosić przy ladzie ich błąd.
Niestety w tym momencie została uderzona tacką i jakby w zwolnionym tempie obserwowała jak jej burger zalewa się napojem.
Przez chwilę stała nieruchomo, lekko zdezorientowana. Dopiero uczucie ssania w żołądku ją otrzeźwiło i spojrzała gniewnie na sprawcę tego zamieszania.
- Mój burger - westchnęła, bo po łagodnej reakcji mężczyzny, nie mogła rzucić się na niego z pazurami. W końcu był to wypadek, a ona choć głodna, była zdrowa na umyśle.
- Nie, wszystko okej - odpowiedziała, nawet delikatnie się uśmiechając. W tym momencie jej żołądek głośno zaburczał, domagając się jedzenia. - Po prostu zamówię nowy zestaw.
Nie była zbyt zadowolona z takiego obrotu spraw - była głodna, na jedzenie trochę poczeka, musiała wydać kolejny raz na jedzenie i jeszcze posprzątać bałagan przy jej stoliku. Pierwsze co zrobiła to wzięła garść chusteczek z sąsiedniego stolika i zaczęła wycierać napój. Swoją tackę z jedzeniem wyrzuciła do kosza na śmieci, bo ten burger do zjedzenia się nie nadawał.
Diana Reed
Golden Gate City :: San Francisco :: East :: Bayview
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|