góra
dół

Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by San Francisco Pią Mar 20 2020, 19:47




The Cartwright Law Firm, Inc.

San Francisco

San Francisco


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by London Hall Nie Kwi 05 2020, 15:11

#3

Od dnia przesłuchania Josha, London nie mogła przestać o nim myśleć. Chłopak wiele przeszedł i chciała mu pomoc, ale kompletnie nie miała pojęcia jak.
Zaparkowała pod kancelarią i wysiadła na zalaną słońcem ulice. Miała nadzieje, ze rozmowa z przyjaciółka poprawi jej humor lub rozwianie sprawy pana Planta.
Wchodząc do środka uśmiechnęła się do recepcjonistki. Pokazała odznakę i wskazała na drzwi do gabinetu Vivienne. Kobieta tylko kiwnęła głowa. London bywała tu tak często, że już praktycznie wszyscy ją znali.
Zapukała do drzwi i weszła do środka. Oczywiście Vivienne była w środku.
-Cześć, ostrzegam mam dzisiaj paskudny humor- próbowała się uśmiechnąć, ale wyszedł jej tylko grymas. Opadła na krzesło naprzeciwko biurka. Zdjęła okulary przeciwsłoneczne i schowała do wewnętrznej kieszeni kurtki.
-Co słychać? Jak tam Violet?- Violet była  córka Vivienne, London nigdy w życiu nie widziała piękniejszego dziecka, uwielbiała ją. Patrząc na mała marzyła, żeby założyć własna rodzine. Był tylko jednej problem. Nie miała z kim.
London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by Vivienne Hastings Wto Kwi 14 2020, 16:03

#1

Dla Viv to też nie była łatwa noc, otóż Violet zaczęła ząbkować! Oczywiście jej mama zakupiła odpowiednie maści do smarowania dziąseł malutkiej, a także jakieś syropki przeciwbólowe, jednak córeczka i tak nie dała jej pospać tej nocy. Hastings nie była typem osoby, która wygląda fatalnie po nieprzespanej nocy, więc zrobiła wszystko, by wyglądać idealnie, nałożyła nieco mocniejszy makijaż, który zakamufluje jej zmęczenie, ubrała się jak zwykle elegancko i idealnie do pracy, włosy początkowo upięła w kok, jednak nie był on idealny, więc go rozpuściła i jeszcze z lokówką w ręku stworzyła zmysłowe fale na swojej głowie. Tak więc gotowa do pracy pożegnała się z córeczką, zostawiając ją pod opieką niani i pojechała do The Cartwright Law Firm, Inc. Tam rozpoczęła pracę od wypicia kawy i otworzenia maili, gdy nagle drzwi do jej gabinetu otworzyły się, a w nich ukazała się London Hall. Na początku miała okazać swoje niezadowolenie z powodu przeszkadzania jej w pracy, jednakże na widok przyjaciółki uśmiech wstąpił na twarz szatynki.
- Cześć, widzę że ty również miałaś nieprzespaną noc, lub wstałaś lewą nogą? - zapytała, spoglądając na detektyw, strzelając że tamta zarwała nockę pracując nad jakąś sprawą, a dokładniej próbując ją rozwiązać.
- Violet dała mi nieźle popalić tej nocy, ząbkuje. Jak widzę jak ona cierpi to aż serce mi się kraja. - odpowiedziała na pytanie przyjaciółki i popatrzyła z troską na zdjęcie córeczki, które miała na biurku. Bycie prawniczką nie było łatwe, bycie samotną matką również, jednakże Vivienne zdecydowała się na ten krok ze względu na to, że została oszukana. Owszem, chciałaby mieć rodzinę, jednak nie zasługiwała na to by być wiecznie okłamywaną, jak to było obecnie, dlatego też wyrzekła się rodziny i ojca swojej córeczki.
Vivienne Hastings

Vivienne Hastings


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by London Hall Sro Kwi 15 2020, 22:04

London domyślała się, że bycie matką musiało być trudne, ale i cudowne jednocześnie. Tak troszeczkę zazdrościła przyjaciółce, ale nigdy nie zamierzała jej tego powiedzieć. Kiedyś nadejdzie jej czas.... kiedyś. Ciągle miała ochotę skopać tyłki wszystkim tym, którzy skrzywdzili Vivienne. Współczuje jej, dlatego starała się pomóc najlepiej, jak umiała.
-Nawet nie wiem od czego zacząć....-jęknęła i schowała twarz w dłoniach. Ciągle nie mogła dojść do siebie po przesłuchaniu Joshua.
-Prowadzę sprawę zaginięcia... w sumie już morderstwa. Pan Plant zaginął kilka tygodni temu i dwa dni temu znaleźliśmy jego ciało. Odnalazłam jego 19 letniego syna i...-Musiała przerwać i chwilę odetchnąć-Niestety jest jednym z podejrzanych, ale Vivienne on jest taki młody, a ojciec zniszczył mu całe życie. Patrząc na niego... po prostu wierzę, że on tego nie zrobił-na końcu głos jej się załamał. Naprawdę chciała pomóc, ale nie wiedziała, jak. Policja ciągle szuka ludzi, z którymi Plant uprawiał hazard.
-Mogę ci jakoś pomóc z Violet?-nie do końca znała się na dzieciach, ale chciała pomóc przyjaciółce.


Ostatnio zmieniony przez London Hall dnia Pią Kwi 17 2020, 15:39, w całości zmieniany 1 raz
London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by Vivienne Hastings Pią Kwi 17 2020, 15:33

Na początku gdy Hastings zdecydowała się zerwać kontakty z rodzicami, którzy ją oszukali, okłamywali, zdradzili wręcz to owszem, było jej ciężko jako samotnej matce. Ale kto jak nie ona miał sobie poradzić z tak trudnym, a zarazem wyjątkowym zadaniem bycia mamą dla takiej małej i słodkiej istoty jak Violet? Dlatego szatynka wytrwała i wiedziała, że teraz pokona każdą napotkaną trudność, a w dodatku ochroni córkę przed wszelakim złem, będącym częścią obecnego świata. Widząc pierwszą reakcję szatynki, Viv posmutniała, przeczuwając już że ta sprawa do najłatwiejszych nie będzie należeć, a potem wysłuchała London do końca.
- Rozumiem że policja ma motyw, skoro skupiła się na tym chłopaku? - zapytała, bo jeżeli chłopak miał motyw, w sensie ojciec zniszczył mu życie, przez niego na przykład zabiła się matka chłopaka, z którą był związany mogła mieć wpływ na to, że on prędzej czy później zemści się na potworze, za jakiego uważa ojca. W dodatku łatwiej uczepić się kogoś, kto nie ma alibi.
- Czy chłopak ma alibi? A także chciałabym wiedzieć czy Plant mógł się narazić też innym osobom ze względu na swoje powiązania? - jeżeli miała bronić syna zamordowanego to musiała mieć jakieś solidne przesłanki do obrony. A gdy wyniknął temat Violet to prawniczka trochę się zawstydziła, nie była przyzwyczajona do proszenia o pomoc, zwykle radziła sobie ze wszystkim sama.
- Nie kłopocz się London, to jest tylko przejściowe, później będzie już tylko lepiej. No dobra, może do czasu aż zacznie dorastać i wymykać się na randki. - odpowiedziała, nawet na końcu zażartowała, uśmiechając się szczerze do przyjaciółki, po czym przygotowała sobie jakieś papiery, gdzie będzie mogła sporządzić notatki dotyczące chłopaka.
Vivienne Hastings

Vivienne Hastings


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by London Hall Pią Kwi 17 2020, 19:02

Już dawno nie zaangażowała się tak mocno w jakąś sprawę. Na pewno nie emocjonalnie. Zawsze starała się wyznaczyć sobie granice i ich nie przekraczać. Sama nie wie czemu teraz tak postępuje. Widziała tego chłopaka pierwszy raz w życiu, a zachowuje się wobec niego, jak... starsza siostra.
-Tak, przesłuchiwałam go kilka godzin i opowiedział mi wszystko. Nienawidzi go, dosłownie-potarła twarz i głośno westchnęła. Musiała powiedzieć co zrobiła, ale bała się, że przyjaciółka jej nie rozumie.
-Zrobiłam coś...-nie potrafiła jej spojrzeć w oczy-W dniu, kiedy znaleźliśmy ciało Panta, Joshua, czyli jego syn był wtedy ze swoim współlokatorem i zażywali narkotyki. Ja... nie spisałam tego do raportu. Zataiłam to. Nikt tego nie wie oprócz Ciebie-wzięła się w garść i spojrzała na przyjaciółkę. Jeśli miała na nią krzyczeć? Przyjmie to na klatę. London doskonale wiedziała, jakie może ponieść przez to konsekwencje. Ciężko pracowała na swoje stanowisko, ale naprawdę czuła, że Joshua go nie zabił, a nie chciała wsadzać do więzienia niewinną osobę.
-Był uzależniony od hazardu. Moi ludzie szukają jego byłej żony, bo ją też bierzemy pod uwagę. Szukamy też miejsc i ludzi, z którymi grał. Podejrzewam, że wisiał komuś kupę kasy i ktoś się wkurzył, kiedy jej nie miał-to był jej najlepszy trop i jego się trzymała. Jeszcze dzisiaj miała przeszukać mieszkanie Planta. Miała nadzieje, że coś tam znajdzie.
-Ale jeśli coś będzie się działo, to dasz mi znać?-nie miała nic przeciwko opiece nad Violet. Z przyjemnością się nią zajmie, żeby tylko jej mama miała chwilę czasu dla siebie.
-Jak zacznie chodzić na randki ciotka będzie prześwietlać każdego jej chłopaka, jak znajdę coś niepokojącego dam ci znać-zaśmiała się cicho wyobrażając to sobie. Nastoletnia Violet biała z nimi przerąbane.
London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by Vivienne Hastings Nie Kwi 19 2020, 13:31

Ani w zawodzie Hastings ani w zawodzie Hall zbytnie zaangażowanie w sprawę było niepożądane, wręcz nieprofesjonalne. Jednak zawsze spotkamy jakichś ludzi, którzy sprawiają, że aż chcemy sprawować nad nimi pieczę, tak jakby potrzebowali nie tyle co naszej pomocy, co wręcz naszej opieki. Zdarzało się to i również szatynce, jednak starała się by emocje nie przyćmiły jej osądu klienta i nie spuścić z profesjonalizmu, bo odpłynie totalnie.
- Wiesz, że ta jego nienawiść do ojca jest dużym motywem do zabójstwa? - podkreśliła to twardo, chcąc by jej szatynka zdała sobie sprawę z tego, że będzie ciężko. Przy następnych słowach detektyw, szatynka aż wstrzymała oddech, jak można zachować się tak nieodpowiedzialnie? Tak nieprofesjonalnie?
- London, wiesz co ty najlepszego zrobiłaś?! Zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo nieprofesjonalnie się zachowałaś?! Chociaż był naćpany w mieszkaniu z kolegą to mogłyśmy to wykorzystać w obronie, zdajesz sobie z tego sprawę? Owszem, mogłaś go spisać, poddać badaniom toksykologicznym, wymierzyć pieniężną karę, ale mogłabym w sądzie wkręcić, że koleś był tak naćpany że nie był w stanie zejść z kanapy, a co dopiero zabić ojca! - owszem, zdenerwowała się i podniosła głos na szatynkę, by ta zaczęła zdawać sobie sprawę z tego, co narobiła. Owszem, takie zachowanie było bardzo nieodpowiedzialne bo przecież on mógł to zrobić pod wpływem narkotyków, ale mogłaby w razie czego Hastings użyć tego jako obrony, ucieczki udręczonego chłopaka od przeszłości zgotowanej przez okrutnego ojca! Ze zdenerwowania aż wstała i podeszła do okna, gdzie musiała wziąć parę wdechów, by się uspokoić. Następnie nie odwracając się do przyjaciółki, odezwała się.
- Przepraszam za mój wybuch, ale chyba rozumiesz powagę sytuacji... London, ale jesteś pewna, że on tego nie zrobił pod wpływem środków odurzających? Może nie był do końca świadomy swoich czynów, ale mógł to zrobić... - i na końcu zdania odwróciła się w stronę Hall, by zobaczyć jej reakcję. Nawet jeśli ją teraz okłamie, to zobaczy w jej oczach, czy skłamała. Następnie znów wróciły do sprawy ojca.
- Na pewno musisz znaleźć ludzi, którym był dłużny, bo to będzie nasza jedyna linia obrony. Zakładam że była żona była matką chłopaka? Nie sądzę by dla niego dobre było zwolnienie go z winy i obwinienie jego matki. - znów zaczęła myśleć profesjonalnie, czyli jak obronić swojego klienta. Musiała działać i wiedziała, że prędzej czy później będzie musiała spotkać się z klientem.
- Owszem, dam. Tylko musisz mi obiecać, że jeśli ona będzie miała jakieś sekrety przede mną i podzieli się nimi z tobą to mi o nich doniesiesz, żeby nie było takich niedomówień jak w tej sprawie. - dodała jeszcze twardo w sprawie dotyczącej jej córki, słychać było, że nadal była zła za akcję London.
Vivienne Hastings

Vivienne Hastings


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by London Hall Sob Kwi 25 2020, 14:22

London nie sądziła, że Vivienne tak bardzo się na nią zdenerwuje. Spuściła tylko głowę, kiedy przyjaciółka na nią krzyczała. Doskonale wiedziała, jakie czekają na nią konsekwencje  wypuszczając Joshua z komisariatu.
Cierpliwie czekała, aż przyjaciółka się uspokoi.
-Viv ja doskonale wiem, co zrobiłam i wiem, jakie mogę ponieść konsekwencje, ale nie potrafiłam...-głos się jej załamał--Ja chciałam tylko dobrze, a wiem, że ten chłopak tego nie zrobił. Ja... czułam wtedy, że dobrze robię.- Kiedy Viv na nią nie patrzyła, London starła łzy, które niespodziewanie  się pojawiły. Spuściła głowę.
Miała wielką ochotę czegoś się napić.
-Nie przepraszaj, zasłużyłam sobie-spojrzała przyjaciółce w oczy i krzywo się uśmiechnęła-Jestem tego pewna. Wierze mu-chciała, aby przyjaciółka jej uwierzyła. Może mogłaby przyprowadzić tutaj Joshua? Tylko najpierw musi go odszukać, bo chłopak nie odbiera od niej telefonów.
-Matka zostawiła go,kiedy był mały. Wiem tylko, że wyjechała,a odnalezienie jej to tylko kwestia czasu-Odetchnęła słysząc, że przyjaciółka mówi nieco spokojniejszym głosem-Mam zamiar przeszukać jego dom, może tam coś znajdę-wzruszyła ramionami. Zaczynała wątpić, czy cokolwiek tam znajdzie. Czuła, że wszystko się skomplikowało i nie wiedziała, jak to naprawić.
Skrzywiła się słysząc ostatnie słowa przyjaciółki.
-Serio? A myślałam, że będę tą fajną ciocią...-nie mówiła serio, ale czuła, że to nie był odpowiedni moment na żarty-Oczywiście, że ci powiem. Słowo harcerza-położyła dłoń na sercu.
Czuła, że Viv jeszcze długo jej nie wybaczy. Miała ochotę skopać sobie tyłek.
London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by Vivienne Hastings Sob Kwi 25 2020, 18:47

Vivienne bardzo poważnie podchodziła do swojej pracy, stąd też ją ponosiło, gdy nic nie szło po jej myśli. Ponadto była teraz nerwowa przez to, że się najzwyczajniej w świecie nie wysypiała przez ząbkowanie swojej malutkiej córeczki, to też między innymi wpłynęło na jej reakcję, mimo iż zdawała sobie sprawę z tego, że przesadziła.
- London, wiesz że możesz przez ten brak profesjonalizmu stracić pracę? I to tylko przez przeczucia? A co jeśli on jest manipulatorem i jednak to zrobił? - teraz mówiła już spokojniejszym, choć nadal twardym tonem. Musiała przewidzieć wszystkie opcje, nie opierać się jedynie na przeczuciach, potrzebowała twardych dowodów.
- Okej, możesz być w tej sprawie nie do końca obiektywna, czy możesz go tutaj przyprowadzić, bym mogła odbyć z nim rozmowę? W końcu będzie on potrzebował prawnika, a lepiej by wybrał mnie niż kogokolwiek przydzielonego z urzędu. - uznała, że tak będzie najlepiej, nawet jeśli chłopak jest winny to i tak należy mu się obrońca, więc Vivienne przyjmie to na klatę. Z drugiej strony zastanawiała się, dlaczego London jest z nim tak związana, dlaczego tak bardzo jej na nim zależy... jednak to jeszcze nie była ta chwila, by zadać to pytanie.
- I odnajdź matkę, a także dowody sugerujące jego niewinność lub zrzucające odpowiedzialność za śmierć pana Planta na inne osoby. - dodała, zastanawiając się czy o coś jeszcze muszą zadbać w tym momencie. Uśmiechnęła się jeszcze na wzmiankę o Violet, ale teraz musiały się skupić na sprawie.
Vivienne Hastings

Vivienne Hastings


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by London Hall Pon Kwi 27 2020, 17:51

Kiwała tylko głową ,dając przyjaciółce znać, że wszystko doskonale rozumie. Na razie nic nie mówiła. Potrzebowała chwili, żeby się uspokoić. Jeśli to się wyda, London może stracić pracę, a tego nie chciała. Dopiero teraz dostrzegała powagę sytuacji.
-Dopiero teraz zrozumiałam, jak bardzo to spierdoliłam-zacisnęła dłonie, w pięści i przycisnęła je do twarzy-Nadal jednak jestem pewna, że on tego nie zrobił -Wstała i zaczęła krążyć w kółko.
Zdjęła kurtkę i rzuciła ją na krzesło. Myślała,że jak wygada się przyjaciółce, zrobi jej się lepiej, ale było odwrotnie. Poczuła się jeszcze gorzej.
-Skontaktuje się z nim i przyprowadzę go do Ciebie -zerknęła na przyjaciółkę -Jak bardzo jesteś na mnie zła? -szybko odwróciła wzrok, bo bała się zobaczyć wyrazu jej twarzy. Stchórzyła.
London jeszcze nigdy czegoś takiego nie zrobiła. I Viv miała rację, nie mogła już prowadzić tej sprawy, bo nie była obiektywna. Skrzywiła się, podeszła do okna i oparła o nią głowę. Patrzyła na ludzi śpieszących się do pracy lub do domów.
-Chciałam mu pomóc Viv, tylko tyle. Zadbać o niego, jak starsza siostra -mówiła cicho i ze łzami w oczach. Nie odwróciła się, nie chciała pokazywać przyjaciółce, jak bardzo jest tym wszystkim przybita.
London Hall

London Hall


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by Vivienne Hastings Sro Kwi 29 2020, 15:29

Właśnie tak się wydawało szatynce, że London nie przemyślała tego co robi, tylko zadziałała impulsywnie pod wpływem emocji. A teraz mogła przez to stracić pracę. I co mogła teraz począć Vivienne? Przecież nie doniesie na przyjaciółkę, ale jeżeli jej spisany raport nie będzie zgodny z zeznaniami oskarżonego to mają ogromny problem.
- London... czy możesz zmodyfikować swój raport? Czy dotarł on już do twojego dowódcy? Bo wiesz, jeżeli obecne zeznania Joshuy nie będą zgodne z raportem to możesz stracić tę pracę. - zwykle kobieta dążyła do sprawiedliwości i do tego, by wszystko szło zgodnie z prawem, jednak w sytuacji gdy trzeba ratować przyjaciela może je lekko nagiąć, o ile można jeszcze naprawić obecną sytuację. Hastings chciała naiwnie wierzyć w to, że można.
- Jesteś pewna, niczym jego starsza siostra... chwila, London, czy możecie być w jakimś stopniu ze sobą spokrewnieni lub spowinowaceni? - wciąż ją zadziwiało przywiązanie pani detektyw do potencjalnego sprawcy, a jej słowa sugerowały, że naprawdę czuła do niego silną więź, więc w tym momencie Vivienne musiała wiedzieć wszystko, nawet jeśli jakimś cudem kobieta miała romans z tym młodym chłopakiem.
- Owszem, musisz mi go przyprowadzić jak najszybciej, im szybciej to ruszymy, tym większe mamy szanse na wybronienie go. O ile naprawdę jest niewinny. - cały czas naciskała na te słowa, bo wiedziała że w tym momencie to ona jest tu stroną obiektywną, na pewno nie London. Nie chciała odpowiadać na pytanie jak bardzo jest zła na przyjaciółkę, bo chyba to było aż nazbyt widoczne, prawda? A po co miały się za chwilę pokłócić? Wolała zatem nie udzielać odpowiedzi na to pytanie.
Vivienne Hastings

Vivienne Hastings


Powrót do góry Go down

The Cartwright Law Firm, Inc. Empty Re: The Cartwright Law Firm, Inc.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach